Z radością zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady limitowaną ciemną tabliczkę od Dick Taylor stworzoną z meksykańskiego kakao z rejonu Soconusco. Użyte ziarna pochodzą z upraw kooperatywy Rayen Cacao. Dobrze wiem, jak wiele potrafi mieć do zaoferowania kakao z Meksyku i byłam przekonana, iż tak wyśmienita manufaktura przedstawi to doskonale.
Przepiękna (jak zwykle!) tabliczka pachnie... dymem z ogniska, wędzonką i peklowaną wieprzowiną. Będzie grubo! Producent sugeruje kaki (persymonę) w aromacie, jednak ja nie przepadam za tym owocem i zupełnie nie mogłam odnaleźć podobnego skojarzenia.
W ustach dzieje się tak cudownie w stylu marki: gęsto, kleiście, syropowo. Delikatna słodycz bardzo spójnie zlewa się z nietypowymi kwaskami (nieco kiszonkowymi) we wszechogarniającej tłustości, sycącej niczym mięso. Czujemy wędzone i kiszone śliwki, a ponadto powidła śliwkowe wymieszane z sosem balsamicznym, podane na miękkich, grillowanych polędwiczkach wieprzowych. Pojawiają się galaretkowate suszone wiśnie zanurzone w lekko goryczkowej wiśniowej nalewce oraz dzikie, cierpkawe, acz dojrzałe ciemne winogrona. Czekolada poraża oryginalną złożonością, masywnością i szlachetnością zarazem. Nie czułam zawodu, absolutnie nie! Oto właśnie jest pokaz kunsztu Dick Taylor.
Masa kakaowa min. 72%.
Masa netto: 57 g.