Magiczną Szufladę trzeba opróżniać również z tych mniej atrakcyjnych smakołyków, a takimi po ostatnich degustacjach wydają się być czekolady Das Exquisite. Skład produktu był jednakże dość obiecujący - zero tłuszczy roślinnych i udziwniaczy. Tak, skład jest zdecydowanie dobrą stroną tej tabliczki. Zawartość węglowodanów na poziomie 41,4 g zapowiada, że nie będziemy mieć do czynienia z maksymalnie przesłodzoną wariacją na temat deserowej czekolady. Szczerze powiedziawszy, spodziewałam się czegoś barrrrdzo intensywnie czekoladowego, z posmakiem alkoholowym - jak w pralinkach. Gdyby tak było - byłabym zadowolona, lubię takie połączenia. Niestety... było słabiutko.
Czekolada pokryta była białym nalotem, ale siedziała już trochę w Magicznej Szufladzie, przeżyła wahania temperatur i podróż pociągiem - więc i tak cud, że się nie rozpuściła ani nie połamała. W smaku i zapachu - bardzo przeciętna. Ot, zwyczajna czekolada. Nie ma tego mocno kakaowego akcentu, jakiego się spodziewałam. Samo nadzienie również nie wyróżnia się niczym szczególnym. Alkohol jest praktycznie niewyczuwalny (choć dla wielu osób zapewne będzie to zaletą). Aż naszła mnie ochota na wypróbowanie podobnej czekolady od Lindta... Coś czuję, że mogłoby to być zabójcze dla Das Exquisite porównanie.
Byłam żądna ataku teobrominy... Ta tabliczka mi tego nie zafundowała. Jedynie cukier trochę podskoczył, no i może maleńka ilość endorfin się wydzieliła... ;). Za mało. Za mało jak na Mousse Au Chocolat.
Skład: cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, śmietana, ajerkoniak, kakao w proszku, syrop glukozowy, lecytyna sojowa, lecytyna słonecznikowa, aromat.
Masa kakaowa min. 50%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 553 kcal