Kolejna z czekolad, której nie spodziewałam się w polskich sklepach, a jednak ją znalazłam :). W katalogu niemieckim w tej serii jest również podobna tabliczka, lecz z nadzieniem migdałowym. Zarówno w Almie, jak i PiP niestety jej nie widziałam... No ale miałam ogromną przyjemność spróbować choć dwóch czekolad z tej białej edycji, więc i tak mam powód do radości :).
Wraz z Ukochanym z wielką uwagą otwieraliśmy kartonik, rozrywaliśmy sreberko... Po wcześniejszych doświadczeniach z tego typu produktami Lindta byliśmy pewni, że i tym razem to będą fajerwerki. I oczywiście znów mieliśmy do czynienia ze zgraną co do cala kompozycją...
Tabliczka ma delikatny zapach dobrej jakości wafelków z nadzieniem śmietankowo-orzechowym. Biała czekolada jest doskonała, rozpływa się w ustach, jest bajecznie mleczna. W połączeniu z genialnym nadzieniem - miażdży system. Wnętrze tabliczki jest orzechowo-brązowej barwy, o puszystej konsystencji. Naprawdę mocno orzechowe w smaku. Aksamit czekolady, aksamit nadzienia, wszystko powoli topnieje w ustach dostarczając niebywałej przyjemności i na koniec... chrupiący wafelek. Idealnie wieńczący rozkosz zaskakujący efekt.
Istny raj dla podniebienia. Sprawdza się zasada, że dobra biała czekolada jest cenniejsza niż złoto.
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, orzechy laskowe 14%, pełne mleko w proszku, odtłuszczone mleko w proszku, tłuszcz mleczny, miazga kakaowa, mąka pszenna, lecytyna sojowa, aromaty, tłuszcz roślinny, syrop karmelowy (cukier palony).
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 577 kcal.