Litewska La Naya swoją ciemną siedemdziesiątkę z kolumbijskich ziaren z regionu Sierra Nevada de Santa Marta nazwała emocją Zenitude, czyli stanem relaksu i pogodnego spokoju. Manufaktura jak zwykle zaszalała z wybujałym opisem, ale przecież właśnie takie jest wybrzeże Kolumbii - łączące w sobie mnóstwo skrajnych ekosystemów, przeogromnie bogate. Plantacje, z których pochodzi zastosowane tu kakao, są nie większe niż 2,5 hektara, a kakaowce rosną tam wraz z wieloma innymi gatunkami roślin. Tabliczkę kupiłam jeszcze w sklepie Sekretów Czekolady.
Czekolada pachnie orzechami, a właściwie bardziej ich skorupkami - to dziki, leśny zapach. W ustach rozpuszcza się gęsto, pozostawiając po sobie osiadający film na długo. Pierwsze smakowe skojarzenie tiramisu, kawowa pianka, kawowa śmietanka. Potem powracają orzechy - właśnie w formie ich skorupek, orzechowego pyłku, a także kremu waniliowo-orzechowego. Spójnie podąża to w stronę kawy zbożowej oraz suchej leśnej ściółki. Producent wspomina o grzybach i wiśniach, ale ja nie zauważyłam takich akcentów. Specyficzna kwaśność miesza się z subtelną słodyczą, przenosi gdzieś głęboko do tajemniczego lasu.
Skład: ziarna kakao, cukier, tłuszcz kakaowy.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 60 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 555 kcal.
BTW: 7/41/34.