Nim zajmę się asortymentem Latitude z dodatkami, najpierw pragnęłam zapoznać się z czekoladami czystymi, stworzonymi przez tą ugandyjską manufakturę. Po Semuliki 70% podkręcam zawartość kakao - dziś przed Wami Rwenzori 80%, zdobyta oczywiście dzięki sklepowi Sekretów Czekolady.
Jasna jak na osiemdziesiątkę, matowa i o specyficznym czerwonawym kolorze tabliczka pachnie prawdziwą eksplozją kwiatów, cytrusów i wilgotnej, a jednocześnie rozgrzanej gleby. W ustach rozpościera suchość i ściąganie skórek cytrusów, ale podobnie jak poprzedniczka niesie ze sobą wodnistą przestrzeń - wszystko wydaje się lekkie i łagodne. Mamy tu mnóstwo różnorakich kwiatów, a także wyraźnie kwaskowatych owoców: limonkę z czarną porzeczką (koniecznie ten miks!), a także trochę agrestu i rabarbaru - wszystko w wyważony sposób dosłodzone jakby syropem z agawy. Przypomniałam sobie sernik z wyraźnym limonkowym akcentem, jaki jadłam w jednej z poznańskich restauracji - to było wręcz namacalne skojarzenie.
Ugandyjskie kakao dało kolejny popis... Mam nadzieję, że dodatki w następnych czekoladach Latitude jedynie uświetnią jego wielorakie walory!
Masa kakaowa min. 80%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 629 kcal.
BTW: 11/49/40.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz