Rozsiadając się wygodnie na skałach u stóp ruin zamku Kobrstejn w Jesionikach, głodni słodkości sięgnęliśmy po dwie czekolady. Pierwszą z nich była Cacao-Lassi od niemieckiej Georgii Ramon, stworzona z 47% indyjskiego kakao. Dlaczego Cacao-Lassi? Otóż w przeważającej mierze, zamiast mleka w proszku użyto tutaj jogurtu - stanowi 18% całości. Mamy więc czekoladę zarówno kakaową, jak i jogurtową. Tabliczka wpadła w moje ręce dzięki sklepowi Sekretów Czekolady.
Zdziwiłam się, gdyż czekolada zarówno pachniała, jak i smakowała - przede wszystkim zagęszczonym mleczkiem do kawy wymieszanym z soczystymi malinami. Iluzja malin całkowicie przykrywała to, co miało być odczuwane jako jogurt. Przypuszczalnie indyjskie kakao właśnie w taki sposób połączyło się z jogurtem, iż wybuchło malinową feerią. Kwaskowatość czekolady była znaczna, ale właśnie w bardzo owocowy sposób, okryta też lekko mlecznym obłoczkiem. Niby niepozorna, ale jednak ten specyficzny bukiet na długo pozostał w mojej pamięci.
Masa kakaowa min. 47%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 617 kcal.
BTW: 14/54/33.