poniedziałek, 24 czerwca 2019

Antidote ciemna 84% Ekwador z nibsami kakaowymi


Dobrze wspominam dotychczasowe doświadczenia z brooklińską marką Antidote, korzystającej z ekwadorskiego kakao Arriba. Po pierwsze - ponieważ lubię Ekwador, po drugie - ponieważ Antidote korzysta z ciekawych połączeń jeśli chodzi o dodatki, po trzecie - tak się składa, że wszystkie moje dotychczasowe czekolady tej marki jadłam w pięknych okolicznościach przyrody. Dziś prezentowana tabliczka, której patronką została Gaia - grecka bogini Matki Ziemi - była moją pierwszą Antidote degustowaną w domowych warunkach. Gaia to ciemna czekolada o 64% zawartości wolno prażonego kakao Arriba, posypana kakaowymi nibsami. Zakupiłam ją w sklepie Sekretów Czekolady.


Tabliczka prezentowała się świetnie - z jedne strony mamy charakterystycznie zdobione kostki Antidote, z drugiej strony - bardzo apetyczną posypkę z nibsów, które na pierwszy rzut oka wyglądały na soczyste, a nie przesuszone. Czekolada pachniała delikatnie - mieszanką kwiatu, miodów, drewna i soczystych owoców. Jak na tak wysoki poziom kakao, nie zapowiadało to wyjątkowej mocy. To ciekawe, bowiem dotychczas próbowane 73% i 77% z dodatkami zapamiętałam jako o wiele cięższe.

W zasadzie Gaię również można nazwać ciężką, lecz nie w sposób wybitnie ziemisty, czy też surowy i kwaśny. Jest mrocznie esencjonalna, kakaowo soczysta, nieco syropowa. Lepka i gęsta niczym gęsta śmietana czy mleko w tubki (choć zarówno nie tak kwaśna, jak i nie tak słodka). Najwięcej wyczułam w niej kwiatów i miodu, trochę malin i porzeczek - ale zdecydowanie oblanych solidną porcją miodu, otulonych kwiatowym pyłkiem. W niezwykły sposób w Gai połączyła się subtelność z ciężkością. Dokładnie tak, jak masywnie leje się gęsty miód. I dokładnie tak, jak ciężkie stają się płatki kwiatów pod naporem wody, jak obezwładniający potrafi być kwiatowy olejek. 


 Pomimo tego wszystkiego, wiele w niej było równowagi - a za nią częściowo odpowiedzialne były nibsy, które paradoksalnie dodały kompozycji lekkości. Przyjemnie chrupiące, soczyste, lekko ziołowe - tak dobrze komponowały się z kwiatową czekoladą. Ciemne Antidote mimo wszystko łączy pewna tajemnicza powściągliwość... i choć na jakiś czas nieco zapomniałam o tej marce, mój apetyt na dalszą eksplorację jej czekolad na nowo się rozbudził.

Skład: ziarna kakao, pełny cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 84%.
Masa netto: 65 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 615 kcal.
BTW: 12/46/37

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz