Pewnego niedzielnego poranka miałam ochotę na niezbyt wymagającą, a jednocześnie dość wytrawną czekoladę. Moje myśli poszybowały w stronę manufaktury Antidote, w której asortyment zaopatrzyłam się dzięki sklepowi Sekretów Czekolady. Sięgnęłam po tabliczkę, której patronką stała się Aletheia, czyli grecka bogini prawdy i wiedzy. Ciemna czekolada o 77% zawartości wolno prażonego kakao Arriba Nacional z Ekwadoru została wzbogacona o kawałki imbiru, czyli jednego z moich ulubionych dodatków.
Tabliczka pachniała ekwadorską kwiatowością ocieploną wyraźną nutą imbiru. W konsystencji odrobinę proszkowata, raczej zbita, niezbyt wylewna - a wszystko to było jeszcze potęgowane przez strukturę imbirowych kawałków. Zdawały się one lekko przesuszone, ale nadal w miarę jędrne. Ich dużym plusem był brak scukrzenia, dzięki czemu mogłam bez przeszkód delektować się imbirową autentycznością, która była przy tym dość stonowana, nie rozbuchana. I dobrze - nie przyćmiewała czekolady.
Pośród czekoladowych nut dominował pumpernikiel pośród kwiatów, choć swój znaczny udział miały też rodzynki i suszone śliwki - oczywiście w czekoladowej polewie. Bardzo spójnie i prosto łączyło się to z imbirem i... tak sobie płynęła ta tabliczka, zgodnie z moimi niewygórowanymi oczekiwaniami wobec niej postawionymi przed degustacją.
Skład: ziarna kakao, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, imbir, lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 77%.
Masa netto: 65 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 576 kcal.
BTW: 9/46/43.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz