wtorek, 3 października 2017

Zotter Panama 35% mleczna


Mleczną czekoladę wykonaną przez Zottera z panamskiego kakao zakupiłam w biokredens.pl, z myślą o porównaniu jej z ciemną Labooko Panama 72%. Uwielbiam takie zestawienia, o czym zresztą przekonacie się jeszcze w kolejnych recenzjach dzieł kolumbijskiego Tibitó. Panama 32% stworzona została z kakao Cocabo, tradycyjnie uprawianego w panamskich lasach deszczowych, z daleka od zmartwień dzisiejszej cywilizacji. Kooperatywę Cocabo tworzą panamskie plemiona Ngobe i Bugle. Pielęgnując przyrodę i tradycję, tutejsi ludzie założyli ją w 1952 roku. Zaczęto od 19 farmerów, a dziś kooperatywa liczy sobie około 3000 rodzin. Żyjąc w północno-zachodniej Panamie, w regionie Bocas del Toro, kultywują jedno z największych skupisk plantacji kakao na terenie ich państwa.


Nie ukrywam, że wiele spodziewałam się po tej czekoladzie. Nie, nie dlatego, że była to moja ledwie druga czekolada z Panamy (po Morin Panama 70%). Nie, nie dlatego, że mogłam ją porównać z Labooko Panama 72%. Także nie dlatego, że Panama leży blisko mojej umiłowanej Kolumbii. Po prostu, ciągle miałam żywo w pamięci jedzoną rok temu Zotter Brazil 35%. Ta mleczna czekolada rozłożyła mnie na łopatki swą oryginalnością. Panamę 32% charakteryzował praktycznie ten sam skład co Brazil 35% (oczywiście pomijając pochodzenie kakao!). Z tego powodu, obecność miazgi kakaowej dopiero na piątym miejscu w składzie zupełnie mnie nie niepokoiła, bowiem Brazil 35% nie przeszkadzało to w byciu doskonałą.

Panama 32% zaskoczyła mnie niezwykle jasną barwą - mieszanką cappuccino i brzoskwini. Jej siostra, Brazil 35% również była jasna, ale chyba nie aż tak. Nasza panamska czekolada z wyglądu bardziej przypominała twór biały niż mleczny. Ponadto niezwykle intensywnie pachniała cynamonem (w końcu zawierała w sobie zarówno cynamon, jak i wanilię), a poza tym w aromacie przypominała jakieś turbo maślane ciastko. Ciastkowe wrażenie potęgowała także nuta sugerująca słoność.



Pierwsze wrażenia płynące z degustacji Panama 35% są niebiańskie. Czekolada rozkosznie miękko rozpuszcza się w ustach, otulając podniebienie słodyczą lodów karmelowo-jogurtowych z uwodzicielską domieszką soli. Urzeka mocą cynamonu i wanilii. Gdy jednak podczas kolejnych kęsów czekałam na coś bardziej charakterystycznego dla samego kakao... nie doczekałam się. Słodycz wkrótce wskoczyła na poziom przebijający niejedną białą czekoladę. Podczas dalszego przebiegu degustacji od białej czekolady wyróżniała ją dla mnie jedynie nieco mniejsza tłustość. Panama 35% w porównaniu do bogatej Brazil 35% wypadła niesamowicie blado i po jakimś czasie miałam jej już dosyć - zostałam totalnie zasłodzona i nic poza tym. Mój Mąż był wprawdzie zachwycony, ale... on miał po prostu ochotę na coś słodkiego. Ja byłam żądna kakaowych przygód, przedzierania się przez panamską dżunglę. A tu Zotter z tak niezwykłego kakao stworzył zwykłego słodziaka!


Z racji, że miałam otwartą Zotter Ecuador 100%, zdobyłam się na mały eksperyment. Miałam już serdecznie dość inwazyjnej słodyczy Panama 35%, więc postanowiłam ją czymś przełamać. To był strzał w dziesiątkę. Słodki karmel z cynamonem i wanilią połączył się z paloną mocą kakao, z tym wszystkim, o czym przeczytaliście w recenzji Ecuador 100%. Rozpuszczając w buzi jednocześnie po kawałku z obu czekolad zamarzyłam o Mitzi Blue wykonanej z dwóch tak skrajnych części. A jeszcze lepiej, gdyby oba rodzaje czekolady wystąpiły w jakiejś tabliczce w formie przeplatanki.

To przykre, że Panamę 35% uratował taki eksperyment... Naprawdę spodziewałam się po niej zupełnie czegoś innego. Z utęsknieniem spoglądam na jeszcze nienapoczętą Panama 72%, która na pewno pokaże mi uroki panamskiego kakao. Niestety, rzetelnego i ciekawego zestawienia z wersją mleczną raczej na pewno nie będzie.



Skład: surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, słodka serwatka w proszku, miazga kakaowa, pełny cukier trzcinowy, lecytyna sojowa, wanilia, cynamon, sól.
Masa kakaowa min. 35%.
Masa netto: 70 g (2x 35 g).
Wartość energetyczna w 100 g: 584 kcal.
BTW: 5,5/39/52

2 komentarze:

  1. Już te 35% wydały mi się podejrzane i ten kolor... A w dodatku jeszcze przesłodzona, szkoda.

    OdpowiedzUsuń