wtorek, 14 września 2021

Theo & Philo ciemna 60% Filipiny z miętą i imbirem


Sięgając po drugą czekoladę z filipińskiej manufaktury Theo & Philo żywiłam obawę, iż nadal nie poczuję w niej zbyt wiele kakao - jak to było przy debiucie z kalamodyną. Tym razem, dodatkiem do czekolady są imbir oraz olejek miętowy. Mogą być delikatne, ale łatwiej je przedawkować do niewyobrażalnej mocy. Na bazie z 60% ciemnej czekolady miały nam zagrać właśnie takie aromaty. Maleństwa od Theo & Philo z Manili nabyłam w sklepie Sekretów Czekolady.


Tabliczka niestety pachniała na tyle ordynarną miętą, że aż kojarzyła się z pastą do zębów. Po pierwszym kęsie miałam już pewność, iż ponownie nie będę mogła powiedzieć zbyt wiele o czekoladzie z Theo & Philo, a szkoda, bo to przecież filipińskie ziarna! Zupełnie nie da się określić, co wnosi tutaj kakao. Z początku olejek miętowy zasłania absolutnie wszystko - równie dobrze czekolada mogłaby mieć kolor zielony. Po czasie wypływa przyjemna pikantność i cytrusowość imbiru. Małe kawałki imbiru są chrupiące i lekkie. Mięta bije go po głowie, ale jednak pozwala dać choćby maleńki popis. Przed oczami staje mi mocna czarna herbata z miętą i imbirem. Cała kompozycja w ostatecznym rozrachunku emanuje lekkością i świeżością, choć bez dwóch zdań - jest przesadzona.


Skład: miazga kakaowa 50%, cukier trzcinowy, imbir, tłuszcz kakaowy 10%, olejek miętowy.
Masa kakaowa min. 60%.
Masa netto: 45 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 558 kcal.
BTW: 7/34/55.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz