Zakochałam się w marce Firetree od pierwszego wejrzenia. Wszystko było w niej dla mnie, notabene, piekielnie pociągające. Manufaktura posiada swą siedzibę w Wielkiej Brytanii, zaś korzysta z kakao uprawianego głównie w niezwykle mało popularnych lokalizacjach, a przede wszystkim - na bardzo żyznych ziemiach wulkanicznych - stąd genialna nazwa marki oraz przepiękne grafiki na opakowaniach. Dzięki sklepowi Sekretów Czekolady, mogłam poznać, jakie smaki kryją się za tą ognistą tajemnicą...
W smaku miesza się w niej przede wszystkim owocowość i ziemistość; przeważa jednak dość monotematyczna słodycz płynąca z tych owocowych nut. Mocno gęsta, kojarząca się z gliną, błotem i lawą, paradoksalnie raczy nas lekkim białym winem półwytrawnym, w którym skąpano dwa dominujące owoce: jasne winogrona oraz dojrzałe wiśnie. Czekolada jest przyjemna, ale... zupełnie nie nadzwyczajna ani odkrywcza. Za wcześnie jest jednak mówić, by moja miłość z tego tytułu zbladła. Wykażę się jeszcze cierpliwością - do kolejnych degustacji.
Masa kakaowa min. 72%.
Masa netto: 65 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 564 kcal.
BTW: 9,6/41/34.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz