Dzięki uprzejmości sklepu Sekretów Czekolady otrzymałam możliwość zakupu innych tabliczek z kopenhaskiej manufaktury Bean Geeks, niż tylko opisywana już Beer Geek Crunch. Wspomniana czekolada była ciemną tabliczką wykonaną z 70% kostarykańskiego kakao Limon Hailroom Matina, posypaną słodem jęczmiennym. Dziś prezentowana czekolada również została stworzona z tych ziaren (także fermentowanych przez sześć dni). Od poprzedniczki różni się nie tylko brakiem dodatku jęczmiennego słodu, ale także sposobem prażenia ziaren. Tutaj mamy do czynienia z ręcznym prażeniem kakao w woku - bardzo nietypowa metoda, która na pewno musiała mieć wpływ na bukiet smakowy.
40-gramowa
tabliczka niepodzielona na kostki pachniała... świeżym praniem,
kwiecistą łąką oraz słodkimi mandarynkami. W ustach, tak jak wersja
prażona klasycznie, mocno kojarzyła się z mięciutkim ciastkiem. Tu
dokładniej była to drożdżówka z makiem i cytrynowym lukrem, zwieńczona
delikatną maślaną kruszonką. Aksamitnie gładka, pomimo początkowo tak
błogo odczuwanej beztroskiej słodyczy, żywiołowo brnęła w stronę
surowych ziaren kakao oraz świeżo zerwanych ziół. Mieściła w sobie
mnóstwo letniego słońca. Stopniowo, stawała się coraz to bardziej
owocowa: z akcentem na czarne porzeczki prosto z krzewu, dojrzałe
mandarynki i soczyste gruszki. W pewnym momencie wyraźnie do głosu
dopuszczone zostały orzechy laskowe.
Nasza Costa Rica okazała się zdecydowanie mniej palona, a bardziej ziołowo-owocowa od poprzedniczki. Mniej w niej było także oleistych nut; gdyby degustować je wspólnie, być może wersja prażona w woku oceniona by została jako lżejsza. Żadnej jednak nie można odmówić wybitnej smakowitości oraz bardzo wysokiej jakości. Nie mogło być inaczej, wszak Bean Geeks to ekipa epickiego browarniczo Mikkellera.
Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 40 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 445 kcal.
BTW: 10/30/54,9.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz