piątek, 25 maja 2018

Hoja Verde ciemna 66% Ekwador Arriba


2 maja był dla nas w Bieszczadach dniem pełnym wrażeń. Jak na Bieszczady, zrobiliśmy wówczas sporo przewyższeń (Od Czerteża przez Wielką Rawkę, potem w dół i z Przełęczy Wyżniańskiej na Połoninę Caryńską, w dół do Brzegów Górnych i w górę na Połoninę Wetlińską), co z ciężkimi plecakami i przy upalnej pogodzie było dla nas nie lada wysiłkiem (ale jakże satysfakcjonującym!). Podchodząc na Połoninę Wetlińską przysiedliśmy gdzieś przy drodze by naładować się czekoladą. 66-tka od ekwadorskiej Hoja Verde wydawała się idealnym dopalaczem. Dotąd Hoja Verde jadałam tylko w terenie i zawsze sprawdzały się doskonale. Przypomnę, iż wszystkie moje Hoja Verde kupiłam paradoksalnie nie w Ekwadorze, lecz poprzez niezastąpiony sklep Sekretów Czekolady.


66-tka zdobyła brąz na Akademii Czekolady w 2016 roku oraz zwyciężyła Ecuadorian Chocolate Awards w 2015. Dla mnie była wypośrodkowaniem między 58-ką a 72-ką. Jedzona parę dni wcześniej 72-ka była bardziej wyrazista, tutaj odnajdziemy więcej maślaności i skojarzeń z czekoladowymi lodami. Mniej też jest punktów zaczepienia do głębszej refleksji. Drewno i kawa ugięły się mimo wszystko pod owocowością (znów jabłka!) i aromatem kwiatów. Gdybym miała wybierać, wolałabym wrócić do 72-ki.

 Mój Mąż nie był zadowolony z mojego upierania się na nocleg w Chatce Puchatka. Okazał się on jednak strzałem w dziesiątkę, przede wszystkim dlatego, że... chwilę po naszym rozgoszczeniu się w schronie rozpętała się szalona burza gradowa. Potężne gradowe kule odbijały się z impetem od ziemi i siniaczyły ludzkie ciała w panice wbiegające do schroniska. Przez okno z zachwytem oglądałam to spektakularne widowisko zafundowane przez żywioł.

Burza idzie...


A poniżej już obraz po burzy gradowej.





A potem czekał nas kolejny cud natury - zachód słońca nad Połoniną Wetlińską. Ah. Warto.








A tu już idziemy spać... Około dwadzieścia osób koło siebie, na podłodze. Otwarte okno, hulał wiatr...


Skład: miazga kakaowa, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa non-GMO.
Masa kakaowa min. 66%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 574 kcal.
BTW: 10/38/50

2 komentarze:

  1. Lubię owocowość w czekoladach, więc ta może by mi bardziej pasowała niż 72. Z drugiej strony wolę też wyższą zawartość kakao :)

    OdpowiedzUsuń