Cudowna manufaktura Beskid z Węgierskiej Górki ma w swej przebogatej ofercie czekolady słodzone jedynie... miodem. Podczas włóczęgi po nadwarciańskich terenach w Wielką Sobotę skosztowaliśmy jednej z nich: ciemnej, o 73% zawartości indonezyjskiego kakao Jembrana, posypanej kawałkami liofilizowanych truskawek.
100-gramowa tabliczka cechuje się lekkim miodowym zapachem przeplatającym się z ziemistością kakao i rześką wonią truskawek. Jej konsystencja jest dość lepka i gęsta, wręcz mulista. Owe skojarzenia są podkręcane przez ziemisty charakter kakao, kojarzący się także z mokrymi skałami. Sam wyraz czekolady płynący z kakao wydaje się dość surowy: mroczne kwaski i goryczki przeplatają się ze sobą. Przez długi czas subtelna słodycz miodu nie potrafi ich załagodzić, a aromatyczne, wysokiej jakości kawałki truskawek również podejmują daremną walkę. Tak naprawdę, dopiero jakiś czas po degustacji, moc kakao równoważy się na podniebieniu z miodowo-truskawkową łagodnością.
Ciekawa jestem, jak miód sprawdzi się jako słodzik w wariancie mlecznym.
Masa kakaowa min. 73%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 540 kcal.
BTW: 8/46/37.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz