Dzięki Kochanym Przyjaciołom najpierw mogłam skosztować interpretacji brazylijskich ziaren autorstwa francuskiej manufaktury La Maison Du Chocolat, zaś teraz przenoszę się do Meksyku. Ta klasyczna siedemdziesiątka również cechująca się kuszącym perłowym blaskiem, ma być według producenta intensywna, gorzka i prażona. Wiadomo - meksykańskie kakao potrafi dokazać! Nad elegancką tabliczką unosił się bogaty, perfumowany zapach - na tyle kotłujący się, iż z początku trudno mi się było w tym bukiecie odnaleźć.
Czekolada okazuje się niesamowicie miękka i maślana w strukturze, co w dużej mierze wpływa na to, iż odbieram ją jako delikatną. Na tej miękkiej bazie rysuje się szereg przypraw i ziół, najpierw w dość surowej formie - pieprznej, piołunowej, trochę chili. Dalej pojawia się więcej owocowości, ze szczególnym naciskiem na kwaskowate, lecz pełne dojrzałości gruszki, a także grillowane jabłka. Na ich kanwie łagodnieje iluzja przypraw: oto przytulnie deserowe kardamon, cynamon i wanilia. Potem dostrzegam ze zdziwieniem znane z tabliczki brazylijskiej nuty liczi z brzoskwinią - może to charakterystyczna dla marki?
Generalnie, wraz z biegiem degustacji, przyprawowość jaśnieje, a coraz barwniejsze stają się owoce. Ostatecznie, kompozycja zbiega mi się do lekko pikantnej margarity pełnej grillowanych owoców. Jest sycąco i konsekwentnie jednotorowo, choć wielobarwnie.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 75 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 575 kcal.
BTW: 8,3/43/33.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz