poniedziałek, 20 lipca 2020

Beskid Madagaskar Ambanja Superior Bio mleczna 50%


 Dopełnieniem dla przepysznej ciemnej czekolady Madagaskar Ambanja Superior Bio od rodzimej manufaktury Beskid jest mleczna czekolada o 65% zawartości tego samego kakao, pochodzącego z dystryktu Ambanja położonego w północnej części wyspy. Czekoladę kupiłam w sklepie Sekretów Czekolady i, co bardzo cieszy, spośród pozostałych tabliczek Beskidu wyróżnia się nieco większą gramaturą - 60 g zamiast standardowych 50 g. Już na pierwszy rzut oka po rozpakowaniu tabliczki różnica jest dostrzegalna, bowiem niepodzielona na kostki tafla wydaje się bardzo gruba i masywna. Jej wyjątkowo jasna barwa z odcieniami pomarańczy przywołuje na myśl madagaskarskie czerwonoziemy, zaś kawowo-chałwowy zapach przełamany nutą zsiadłego mleka zachęca do jak najszybszego wgryzienia się w tego apetycznego grubaska. Tyle przyjemności sprawiły mi dotychczas próbowane mleczne Beskidy - tym razem nie mogło być inaczej!


Konsystencja czekolady podczas jej rozpuszczania się w ustach okazała się drobnoproszkowa i odrobinę szorstka, co wraz ze skojarzeniami smakowymi podkręcało wyobrażenie o chałwie. Słodycz była znaczna, ze szczególnym naciskiem na śmietankowość, z której to wypływała w dalszej kolejności przyjemna i świeża kwasota mlecznych napojów fermentowanych. Najlepszym porównaniem na tę fuzję struktur i smaków będą lody śmietankowo-maślankowe z chałwą, odrobiną soku z cytryny i raz po raz rzuconymi czerwonymi owocami oraz niewielkimi cząstkami czerwonej pomarańczy. Niesamowicie wciągająca, błogo słodka, rześka i konkretna rzecz.


 Kolejnym mocnym i w zasadzie przez całą degustację wyraźnie utrzymującym się akcentem była kawa. Nie za mocno palona, gorzka, przez mnogość mlecznych nut oczywiście przełamana tłustą śmietanką - ale nadal ziemiście intensywna. Czekolada w swej masywności i wyrażając madagaskarską charakterystykę - budziła również skojarzenia z żółtym wędzonym serem (coś w stylu rolady ustrzyckiej).

Większa gramatura przy całej intensywności i zdecydowaniu występujących tu smaków sprawiła, iż czekolada wyjątkowo mocnym uściskiem oplatała podniebienie, uwodziła i wzbudzała apetyt na jeszcze. Madagaskarskie propozycje szczególnie udały się Beskidowi, dzięki czemu zaliczam je do ścisłego grona ulubieńców tej marki.


Skład: ziarna kakao, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, nierafinowany cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 50%.
Masa netto: 60 g.

3 komentarze:

  1. Fajna, ale dlaczego "dark milk"? Przecież to tylko 50%, czyli standardowa mleczna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tam nie lubię dzielenia jeszcze na "milk" i "dark milk". Jak rozsądzić czy 50 % to mleczna czy już mleczna ciemna? 51% to już? Nie przemawia to do mnie jak i "gorzkie a deserowe".

      Usuń
  2. Chałwa? Mnie tam bardziej się kojarzyła z masłem orzechowym.

    OdpowiedzUsuń