środa, 8 lipca 2020

Madecasse Toasted Coconut ciemna 70% Madagaskar z kokosem


 Obecnie produkująca we Włoszech marka Madecasse nie jest mi zbyt dobrze znana. Minęły już dwa lata odkąd próbowałam jak dotąd jedyną czekoladę ich dzieła - była to klasyczna ciemna siedemdziesiątka z madagaskarskich ziaren. Wówczas byłam też nieco rozczarowana Menakao, więc niezbyt wyrywałam się do eksploracji pozostałego asortymentu, które niegdyś z Menekao miało sporo wspólnego. Menakao zdążyło się zrehabilitować, toteż przyszedł czas także na zagłębienie się w Madecasse. Pozostając w ciągu kokosowych czekolad, sięgnęłam po Toasted Coconut, czyli ciemną tabliczkę o 70% zawartości madagaskarskiego kakao, z dodatkiem wiórków kokosowych, naturalnego aromatu kokosowego oraz ekstraktu z wanilii. Kupiłam ją w sklepie Sekretów Czekolady.

 Moja tabliczka niestety uległa połamaniu i pokruszeniu na tyle, iż ciężko było mi z niej złożyć spójną całość nawet do zdjęcia. W przekroju widoczne były liczne, żółtawo zabarwione wiórki, co sugerowało ich dość solidne uprażenie. Czekolada pachniała wilgotnym kokosem, miąższem wymieszanym z kokosowym mlekiem, a do tego ziemistą i kwaskowatą palonością. Owa woń zdawała się być wręcz lekko perfumowany (a w istocie taka była - wszak dodano tu naturalny aromat kokosowy).


 Wiórki kokosowe były przyjemnie chrupiące, twardawe i wilgotne zarazem. Przez swą mnogość nadawały czekoladzie przestrzenną strukturę. Nie odbierałam tabliczki jako wyjątkowo gęstą, była raczej powściągliwa i bez szczególnej głębi. Wiórki w dużej mierze ją definiowały, a że uwielbiam kokos i jego forma bardzo mi pasowała - smakowitość całości oceniłam jako wysoką.

Oczywiście, moc i specyfika madagaskarskiego kakao odnalazła tu swoje miejsce, niezależnie od intensywności kokosa. Sama czekolada była wyraźnie kwaskowata, cytrusowo-maślankowa, kojarząca się też z mocnym espresso z kawy o dużej kwasocie. Po pierwszej fali kwaśnych nut kokos próbował z całą siłą przejąć władzę nad kakao, budząc skojarzenia z ryżowo-kokosowym deserem na maślance. Dalej jednak, kakao wyrywając się z tego mimo wszystko obezwładniającego uścisku, ewoluowało w kierunku coraz to mocniej drewnianego i ziemistego, co paradoksalnie znów potęgowało kokosowość, nadając mu dziwnie przyjemnego słodkawego charakteru - chyba drogą kontrastu.


 Przez moją ogromną sympatię do kokosa oraz wciągającą specyfikę madagaskarskich ziaren - Madecasse Toasted Coconut byłaby dla mnie świetną czekoladą do jedzenia na co dzień, czasem niemalże bezrefleksyjnie, w poszukiwaniu odrobiny czekoladowej przyjemności, tak miło przełamanej ulubionym dodatkiem.

Skład: miazga kakaowa, cukier trzcinowy, wiórki kokosowe, lecytyna sojowa, naturalny aromat kokosowy, ekstrakt z wanilii.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 75 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 566 kcal.
BTW: 8,3/40,3/42,3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz