Czekoladę
Noir Alpaco z oferty francuskiej manufaktury Valrhona jakoś dotąd
pomijałam podczas zakupów, być może dlatego, iż przez zbieżność kolorów
na opakowaniu kojarzyła mi się z próbowaną już tabliczką Andoa (którą
uwielbiam, lecz jednak nie chciałam jej powtarzać - zbyt wiele jeszcze
mam czekolad do wypróbowania). Alpaco, w przeciwieństwie do Andoa, nie
jest blendem. To ciemna czekolada o 66% zawartości ekwadorskiego kakao,
która ma kryć w sobie akcenty drzewne i kwiatowe. Kupiłam ją w sklepie Sekretów Czekolady.
W zapachu czekolada istotne prezentowała akcenty drzewne. Jej woń bezpretensjonalnie kojarzyła się mi z czystą drewnianą podłogą w dobrze wywietrzonym mieszkaniu pełnym świeżego powietrza, w którym zawieszone zostało nieco kwiatowych pyłków przygnanych przez lekki wiatr.
W ustach okazała się gęsta; jej konsystencja miała w sobie coś typowego dla Valrhony. Dość soczysta słodycz mieszała się z wieloma zaskakującymi i niepokojącymi nutami: kwaśnawo-goryczkowymi (jakby gnijącymi), kwiatowo-przyprawowymi. Po pierwsze - w sferze smaku nadal sporo tu drewna. Pomyślałam o mrocznej kawiarni, której wnętrze całe urządzone jest w szlachetnym drewnie. Ustawiono w niej mnóstwo egzotycznych roślin, które pną się po ścianach i nęcą zapachami. Skoro kawiarnia, to oczywiście jest kawa. Gorąca i mocna kawa, która łączy w swej aromatyczności drewno i kwiaty otoczenia.
Gdy rozebrać na części pierwsze jej słodycz (bo, mimo wszystko, Alpaco była przede wszystkim słodka), przewrotnie kojarzyła się ona z lekko nadpsutą guawą, z obitym jabłkiem. Za tą niebanalną owocowością cieniem kładło się znów drewno, wieńczone posmakiem anyżu i lukrecji. Ta przyprawowość nadawała tabliczce niebywałego charakteru. Jednocześnie, kryła ona w sobie jakąś paradoksalną suchość, pozostając w ustach wrażenie jak po wypaleniu cygara.
Alpaco to czekolada niespokojna, niebanalna, jak na Valrhonę szczególnie wyrazista. Cieszę się, że jednak przypadkiem jej nie pominęłam. W ekwadorskim kakao często pełno jest drewna, kawy i kwiatów, ale tu, w połączeniu z nietypową owocowością oraz akcentem przypraw, wszystko stało się bardziej tajemnicze niż zwykle.
Alpaco to czekolada niespokojna, niebanalna, jak na Valrhonę szczególnie wyrazista. Cieszę się, że jednak przypadkiem jej nie pominęłam. W ekwadorskim kakao często pełno jest drewna, kawy i kwiatów, ale tu, w połączeniu z nietypową owocowością oraz akcentem przypraw, wszystko stało się bardziej tajemnicze niż zwykle.
Skład: ziarna kakao, cukier, tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa, naturalny ekstrakt z wanilii.
Masa kakaowa min. 66%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 556 kcal.
BTW: 7,6/39/37.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz