wtorek, 30 kwietnia 2019

Zotter Peru Malingas 72% ciemna


Peruwiańskie kakao z okolic wioski Malingas leżącej w dolinie rzeki Piura znam już dzięki Original Beans i ich tabliczce Piura Malingas 75%. Kolejną okazją do eksplorowania tych peruwiańskich rejonów zafundował nam Zotter wraz z jedną ze swych nowszych propozycji wśród Labooko single origin - Peru Malingas 72%. Czekoladę zakupiłam oczywiście na biokredens.pl.

Ostatnimi czasy Zotter mocno rozbudował opis swych czekolad na opakowaniach, podając na tacy mnogość nut zapachowych i smakowych, jakimi charakteryzują się poszczególne smakołyki. Fotografuję je, abyście mogli przyjrzeć się tym dokładnym opisom. Naturalnie, nie zawsze w pełni się z nimi zgadzam - między innymi dlatego degustowanie czekolad jest tak fascynujące. Choć dana czekolada jest jedna, każdy może wiązać z jej smakiem różne skojarzenia. Każdy do jej opisu może wnieść coś nowego.


Czekolada pachniała w sposób wytrawnie deserowy - przypieczonym spodem czekoladowego ciasta, czarną herbatą z lukrecją, kawą z migdałowym syropem. Jak to klasyczny Zotter, w konsystencji była idealnie gładka. Smak o dziwo zamiast tak odznaczającej się w aromacie deserowości, okazał się niesamowicie dynamiczny pod względem owocowych kwasków. Sok lał się z nadgryzionego jabłka, cierpkimi akcentami uderzały nas grejpfruty, lekko szczypała w język cytryna i limonka - uładzone urokliwą słodyczą marakui. Dalej pojawiły się również  naturalne, mało słodkie galaretki z wiśni i malin otoczone ciemną czekoladą.

Delikatność tej czekolady znajduje się w dziwacznym balansie. Ociera się o karmel i śmietankowość, ale brakuje jej kroku, by rzeczywiście wypełniła się tymi nutami. Pozostaje bardzo tropikalna, choć w sposób zrównoważony - pieszczący podniebienie subtelnymi kwaskami. Jej przyprawowość, znamienita szczególnie w sferze zapachu, w smaku przyjmuje postać kawy cold brew - przyprawy są jakby rozmyte, lekkie, chłodne.


Choć znalazłam z tym Zotterze sporo podobieństw do Original Beans stworzonej z ziaren z tego samego regionu, odnoszę wrażenie, iż Zotter stworzył coś o wiele bardziej złożonego i ciekawego. Intrygujące było to, iż pomimo tak wielu hamulców, jakie odnalazłam w tej czekoladzie (szła w stronę przypraw, karmelu, śmietanki - ale jednak zawróciła), w przedziale w którym postanowiła się ostatecznie rozwinąć pokazała i tak specyficzną dynamikę. Przez owe hamulce wcale nie odczułam jej jako mniej bogatą, a wręcz przeciwnie. Tabliczka okazała się konsekwentna.


Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy.
Masa kakaowa min. 72%.
Masa netto: 70 g (2x 35 g).
Wartość energetyczna w 100 g: 584 kcal.
BTW: 8,8/43/34

1 komentarz:

  1. To była pierwsza tabliczka, w której na opakowaniu zobaczyłem zdjęcie Julii, do tej pory był tam sam Josef.

    OdpowiedzUsuń