sobota, 13 października 2018

Mascarin ciemna 64% nadziewana kremem migdałowo-laskowym z liczi


Czekając na lotnisku w Paryżu na nowy samolot do Warszawy (po awaryjnym zawróceniu poprzedniej maszyny...), postanowiliśmy umilić sobie czas kawą i jedną z nowo zakupionych czekolad. Sięgnęliśmy po kolejną tabliczkę marki Mascarin, mającą swą siedzibę w przemysłowym Le Port na wyspie Reunion. Była to, tak jak poprzedniczka, ciemna nadziewana czekolada o 64% kakao nieokreślonego pochodzenia (niestety, niemal na pewno nie reuniońskiego). Tym razem mamy do czynienia z mniejszą gramaturą (klasyczne 100 g), a nadzienie nie jest tak upierdliwie lepkie jak w wersji z ananasem i chili.

Do zakupu dziś opisywanej czekolady skłonił mnie dodatek liczi - owocu, za którym nie przepadam, jednak jego występowanie w czekoladach jest na tyle rzadkie, iż po prostu wygrała we mnie ciekawość.


Przeciętnej jakości ciemna czekolada kryła w sobie pralinowe nadzienie stworzone na bazie również ciemnej czekolady, a także migdałów i orzechów laskowych. Miało one dość gładką konsystencję, nie za tłustą, taką neutralnie pralinową. Samo w sobie smakowało delikatnie, kakaowo-orzechowo, bez nadmiernej ciężkości. Dodane w niewielkiej ilości liczi przełamywało dość monotonny smak są specyficzną, perfumową nutą.

Obawiałam się, czy liczi nie będzie w tej tabliczce przesadzone, na szczęście tak nie było. Wygrała prostota, choć w nie do końca oczywistym wydaniu - w końcu sam udział liczi sprawia, że czekolada nie jest banalna.


10 września o zachodzie słońca spacerowaliśmy po plaży i w porcie w Saint Pierre.





 






11 września rano po wymeldowaniu się z przytulnego hotelu pojechaliśmy autobusem do Saint Leu. Tam wypoczywaliśmy na spokojnych plażach, w piaseczku złożonym z czarnych i zielonych kamyczków.






To się nazywa mieć wszystko gdzieś... ;)




Popołudniu przemieściliśmy się (również autobusem) do miejscowości Saint Gilles les Bains. To jeden z najpopularniejszych kurortów na Reunion. Planowaliśmy spędzić tam noc na polu campingowym, które... okazało się być zamknięte przez cały wrzesień. Pozostał nam więc ponowny nocleg w hotelu. Po zostawieniu tam bagaży spacerowaliśmy po plaży aż do zmroku.







A kolejnego dnia rano (12 września) również zażyliśmy słońca i spaceru.



Po wymeldowaniu się z hotelu pojechaliśmy dalej wzdłuż wybrzeża - na czarne plaże należące do miasta Saint Paul. To właśnie tu, przesiadując w knajpce nad oceanem - zobaczyliśmy w oddali wieloryba.


Później czekał nas już tylko powrót do Saint Denis. Spacery, lody, piwo i oczekiwanie na powrotny lot do domu... Żegnając spełnione marzenie - piękną Reunion.


Skład: ciemna czekolada (miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa, aromat waniliowy), nadzienie (cukier, ciemna czekolada, tłuszcz kakaowy, pralina migdałowo-laskowa, liczi 1,5%, syrop glukozowy, laktoza, sorbitol, żelatyna, kwas cytrynowy, lecytyna sojowa, sorbinian potasu, aromat).
Masa kakaowa min. 64%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 552 kcal.
BTW: 6/36/55.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz