Dziś pragnę Wam zaprezentować drugą czekoladę z czeskiej manufaktury Ajala, z którą to miałam możliwość zapoznania się dzięki sklepowi Sekretów Czekolady. Na moim blogu można już przeczytać recenzję smakowitej Kokos A Ananas. Kvety A Pomerance to również ciemna czekolada stworzona z mieszanki ziaren z Dominikany i Nikaragui, zawierająca jednak więcej kakao niż poprzedniczka, bo klasyczne 70%. Tabliczkę wzbogacono o dodatek ekstraktu z pomarańczy oraz suszonych kwiatów, co czyni ją idealną letnią propozycją.
Już w poprzedniczce urzekły mnie wzory tworzące logo marki wyrzeźbione na wierzchu tabliczki, zaś tym razem uśmiech wywołać miały jeszcze wielobarwne płatki kwiatów zdobiące gładki spód tafli. Od razu przypomniałam sobie magiczny Bouquet of Flowers od Zottera. Czekolada prezentowała się prześlicznie, natomiast zapach niechybnie dał nam znać o tym, co znajduje się wewnątrz... Tropiki do potęgi entej, szalona pomarańcza... Miewam problem z pomarańczami w czekoladach. Czasem smakują sztucznie, czasem bardzo naturalnie, ale zwykle są tak intensywne, iż przyćmiewają kakao.
Nie było wielkim zdziwieniem dla mnie, iż płatki kwiatów stanowiły jedynie ozdobnik. W smaku nie czułam ich zupełnie. Natomiast pomarańcza, tak intensywnie żywiołowo dająca o sobie znać już w kwestii zapachu, całkowicie zdominowała kompozycję. Na szczęście dla Ajali, zrobiła to w sposób urokliwie wciągający. Sama czekolada była gęsta, miękka i wilgotna - co już sprawiało, że ochoczo sięgało się po każdy kolejny kęs. Konsystencja czekolady potęgowała wrażenie, iż mamy do czynienia z naturalnym syropem z czerwonych pomarańczy, świeżych i zabójczo soczystych.
I choć rzeczywiście o samym kakaowym blendzie nie mogłam praktycznie wcale się wypowiedzieć, skłamałabym twierdząc, że owa pomarańczowa eksplozja nie sprawiła mi przyjemności. Wypadła bowiem wyjątkowo autentycznie. Walory tej tabliczki zostały uznane także na International Chocolate Awards 2018, gdzie Kvety A Pomerance zdobyła srebro. Przyznam jednak, iż gdybym ponownie miała sięgnąć po którąś z próbowanych już czekolad Ajala, wybrałabym Kokos A Ananas.
Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, ekstrakt z pomarańczy, suszone kwiaty.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 45 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 588 kcal.
BTW: 8,6/41,1/45,9.
Mnie nie chwyciła. Tak łagodna i mocno pomarańczowa, że aż tak "czekoladowo nudna". Mimo że ja i sporo nut samej bazy wyłapałam. Taka... orzechowa, trochę jak masa makowa, trochę jak zupa mleczna z makaronem mi się wydała.
OdpowiedzUsuń