niedziela, 3 stycznia 2021

Raaka Ginger Snap ciemna surowa 70% Tanzania z imbirem, cynamonem, zielem angielskim, gałką muszkatołową i melasowanym cukrem

 Ostatnia posiadana przeze mnie tabliczka amerykańskiej marki Raaka, produkującej swe czekolady z surowego kakao, była dla mnie wyjątkowa. Dlaczego? Odpowiedź brzmi krótko: PRZYPRAWY. Wprawdzie nazwa Ginger Snap sugeruje imbirową inwazję, jednakże w środku znajdziemy dużo więcej. O ile dobrze wywnioskowałam z opisu zawartego na opakowaniu, użyte tu tanzańskie ziarna Kokoa Kamily z doliny Kilombero zostały specjalnie przygotowane wraz z imbirem, zaś zastosowane masło kakaowe - wymieszane z cynamonem, zielem angielskim i gałką muszkatołową. Dopiero potem, przyprawione surowce kakaowe (w łączniej ilości 70%) wymieszano z cukrem klonowym i cukrem trzcinowym. Jakby atrakcji nie było wystarczająco dużo, wierzch gotowej już czekoladowej tafli posypano melasowanym cukrem, uzyskując prześliczny efekt wizualny. Wyjątkową Raaka Ginger Snap zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady.

 Tabliczki z wszelakimi drobnymi posypkami mają to do siebie, iż należy się obchodzić z nimi delikatnie, aby owa atrakcja nie opuściła całkiem czekoladowej powierzchni. Tak było i w tym przypadku, choć ów melasowany cukier był na tyle wilgotny (jakież to było przyjemne!), iż dość znośnie "trzymał się kupy". Kakao od Kokoa Kamili znam już z wielu innych propozycji manufaktury Raaka; a zresztą, w tak wysyconej przyprawami kompozycji nie spodziewałam się, by odkryć jakieś tanzańskie niuanse. Całość pachniała obłędnie, karmelem i piernikiem. Tylko tyle i aż tyle.

Tak musiało być. Ginger Snap z miejsca stała się jedną z moich ulubionych smakołyków od Raaka. Bogata, lecz niezwykle wyważona kompozycja, to gratka dla miłośników piernikowych klimatów. Każdą z przypraw, znajdziemy tu w całkowitym balansie - można sobie odczytywać je razem, jak i osobno, perfekcyjnie doprawiające ciemną czekoladę, która tutaj zdaje się mieć orzechowo-ziemisty rys. Fuzja cukru klonowego i trzcinowego podbija karmelowość (a przez to nadaje jeszcze większego uroku piernikowości). Osobiście, bardzo przypadła mi do gustu posypka z cukru melasowanego (w przeciwieństwie do mojego Męża, który uznał ją za "tępo słodką") - dla mnie stanowiła ciekawe uzupełnienie gładkiej konsystencji czekolady, swoją wilgocią i "miękką chrupkością", a także intensywnymi karmelowymi nutami. Cóż, takie czekolady mogłabym wciągać kilogramami. Przez cały rok. Czysta przyjemność.

Skład: ziarna kakao, cukier klonowy, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, cukier melasowany, imbir, cynamon, ziele angielskie, gałka muszkatołowa.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 51 g.

1 komentarz:

  1. Intrygujące zestawienie dodatków, ale przez formę posypki wolę trzymać się z daleka.

    OdpowiedzUsuń