poniedziałek, 14 września 2020

Bean Geeks Guatemala ciemna 70%


Duńska manufaktura Bean Geeks, powiązana z browarem Mikkeller, dotychczas dostarczała mi wyłącznie pozytywnych wrażeń (tak samo zresztą, jak Mikkeller). Po ich gwatemalską siedemdziesiątkę sięgałam z ufnością. Fermentowane przez pięć dni, prażone bębnowo ziarna kakao pochodziły z regionu Rio Dulce, zaś należały do typu Indio Rojo. W pełni ekologiczne opakowanie, niewielkie partie rzemieślniczej czekolady plus marka, której ufam - to musiało się udać. W dzieła Been Geaks mogłam zaopatrzyć się dzięki uprzejmości Sekretów Czekolady.


Nasze zgrabne czekoladowe maleństwo pięknie pachniało truskawkowym kompotem, z taką nutą nie do podrobienia, która u długo gotowanych truskawek kojarzy się z czymś... pieprznym. W ustach rozkładała się niebywale miękko, od samego początku prezentując nam całą gamę owoców - i  w tym klimacie pozostaliśmy już do końca.

Była to wręcz eksplozja owocowych skojarzeń: maliny, truskawki, porzeczki i wiśnie, a dla przełamania tej rodzimej plejady - marakuja. Wszystko to uwieńczone wyraźną karmelowością cukru trzcinowego. Proste, a jakże dobitne i smakowite akcenty.


Ponadto, pomimo swej miękkości, skrywała w sobie również pewną "proszkowość" sorbetu, taką delikatną i naturalną - nie wiem, jak inaczej mogłabym nazwać ów efekt. Intensywna i różnorodna owocowość w połączeniu z tą konsystencją, pozwoliła sobie wyobrazić, iż w przypadku schłodzenia czekolady, stała by się ona orzeźwiającym sorbetem. Niesamowita była jej plastyczność - z jednej strony tak bardzo czekoladowo, z drugiej - jednym skojarzeniem można było przeobrazić naszą tabliczkę w lodowy deser. Oto jest właśnie magia Prawdziwej Czekolady!


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 40 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 445 kcal.
BTW: 10/30/54,9.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz