Ciężki dzień w pracy, a po nim rozjaśniający wszystko intensywny trening... Cóż jeszcze prócz wysiłku fizycznego było mi potrzebne do idealnego zreperowania humoru? Oczywiście Prawdziwa Czekolada! Miałam ochotę na coś małego, nietypowego, słodkiego. Po ostatnio próbowanej mlecznej Auro z chipsami bananowymi, poszłam za ciosem i sięgnęłam po kolejne maleństwo z filipińskiej manufaktury bean-to-bar. Kupiona w sklepie Sekretów Czekolady dziś opisywana tabliczka należy do rodziny białych karmelowych czekolad, które w moim sercu znalazły sobie szczególne miejsce. Masła kakaowego wprost z Filipin użyto tu 32%, a urozmaicającym kompozycję dodatkiem stały się orzechy nerkowca. Na mój gust, brzmiało to zabójczo przepysznie.
Maleńka czekolada posiadała przepiękną karmelową barwę (nawet jak na karmelowe czekolady wyjątkowo ciemną), a zatopione w niej kawałki nerkowców jeszcze mocniej pobudzały śliniaki do pracy. Pachniała słonym karmelem, cudowną palonością oraz... pieczoną w ziołach świeżą rybą. Ta ostatnia nuta wyraźnie wskazywała na to, iż Auro także przy selekcji masła kakaowego nie idzie na łatwiznę i stawia na dziką autentyczność aromatów.
Czekolada okazała się nie być idealnie gładka i to nie tylko przez wzgląd na nerkowce, które odczuwałam jako przyjemnie miękkie i delikatne (na szczęście nie dołożono do pieca intensywnym ich prażeniem). Była niczym mokry proszek, jak zbita otoczka ciągnącej się krówki. I rzeczywiście, wręcz zdawała się tą swoją wilgocią przyjemnie ciągnąć w ustach. Kojarzyła się również z niedokładnie wymieszanym, mokrym ciastem. W smaku przede wszystkim przecudownie karmelowa, mocna i delikatna zarazem - a nietypowa struktura potęgowała to oksymoroniczne spostrzeżenie. W tej karmelowości filuternie próbowała się przebić jakaś niepokojąca ziołowość, która absolutnie upajała moje zmysły i czyniła czekoladę jeszcze bardziej uzależniającą. No i nerkowce, słodkie i miękkie nerkowce, jak spójna cząstka czekolady, jej idealne dopełnienie.
Chciałabym jej dużo, dużo więcej. Takie 27 g to jest śmiech... Ledwo co zdążyło mnie rozpalić, rozbudzić apetyt na niebanalną karmelowość, której nigdy nie za wiele. Oh, Auro, cóż Ty mi jeszcze pokażesz!
Skład: cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, odtłuszczone mleko w proszku, orzechy nerkowca, lecytyna sojowa.
Masa kakaowa min. 32%.
Masa netto: 27 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 530 kcal.
BTW: 6/37/44.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz