Przed Wami kolejny Blanxart zakupiony w sklepie Sekretów Czekolady, który niestety musiałam potraktować wyłącznie jako paliwo. Pomimo tego, iż mogłam próbować Blanxart Peru Alto Piura 77% bez pośpiechu i zrelaksowana, w miejscu tym samym co Georgia Ramon Pistazie Vegan (lecz tym razem schodząc już z bazy w dolinie Ishinca do Cochapampy), nie potrafiłam wyciągnąć z tej czekolady wiele radości i wartości. Głupio też mi trochę było częstować Peruwiańczyków w Peru czekoladą stworzoną z peruwiańskiego kakao, która w mojej opinii była po prostu nijaka. Zapamiętałam ją jako suchą, o licznych kwiatowych nutach, lecz utrzymaną w bardzo powściągliwym tonie.
Stworzona została z ziaren criollo blanco uprawianych na północy Peru, w regionie Piura - dokładniej na plantacjach Quemazon i Chulucanas, pielęgnowanych przez 350 rodzin.
Nawiązując do poprzedniego wpisu - Tocllaraju porządnie dał mi w kość, jak żadna inna góra. Pal sześć samą pogodę, ale nigdy wcześniej nie czułam takiego strachu w górach, który otarł się wręcz o panikę. Realnych większych zagrożeń wprawdzie nie było, lecz moja wyobraźnia zaczęła niepotrzebnie nadmiernie pracować wśród kombinacji szczelin i trudniejszych technicznie fragmentów do przejścia z dwoma czekanami. Wszak cały czas byłam ubezpieczona, w towarzystwie odpowiedzialnych ludzi - a jednak moja własna głowa płatała mi figle. Zbliżając się do 6000 m n.p.m. miałam dodatkowo problemy z unormowaniem swego oddechu. Mój organizm po prostu wymykał mi się, traciłam nad sobą kontrolę - a przejmowała ją Góra Pułapka. Góra, którą ostatecznie szczęśliwie zdobyłam (jako drugi w mym życiu sześciotysięcznik), lecz na jej wierzchołku, otoczona gęstą mgłą - marzyłam już o bezpiecznym znalezieniu się na dole. Zjazdy na linie również przysporzyły mi sporo nerwów. Gdy zeszliśmy do bazy, poczułam przeogromną ulgę. Po krótkim odpoczynku spakowaliśmy ekwipunek i zeszliśmy do bazy głównej, gdzie czekał nas dłuższy relaks.
Kolejny dzień upłynął nam na zwijaniu bazy, wędrówce do Cochapampy i dojeździe do Huaraz. W Huaraz czas na regenerację przed kolejnym wyzwaniem...
Kolejny dzień upłynął nam na zwijaniu bazy, wędrówce do Cochapampy i dojeździe do Huaraz. W Huaraz czas na regenerację przed kolejnym wyzwaniem...
Skład: ziarna kakao, cukier, tłuszcz kakaowy, wanilia.
Masa kakaowa min. 77%.
Masa netto: 125 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 591 kcal.
BTW: 8,2/49,4/27,2.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz