czwartek, 14 marca 2019

Zotter Vintage 2017 Dry Aged ciemna 73%


Ciemna Vintage 2016 Dry Aged od Zottera wywarła na mnie kiepskie wrażenie, lecz w nowym roku dałam szansę ulubionemu austriackiemu czekoladnikowi, kupując na biokredens.pl kolejną edycję tej specjalnej czekolady. Vintage 2017 Dry Aged, o 3% uboższa w kakao od poprzedniczki, również jest blendem różnych rodzajów kakao (tym razem z pięciu państw: Brazylii, Gwatemali, Ekwadoru, Peru i Kongo). Od starszej koleżanki różni się także sposobem prażenia kakao (tam była to SNR z udziałem wody, zaś tu FMR, czyli fine mist roasting). Przed przygotowaniem tabliczek ziarna leżakowane były przez cały rok, a następnie poddane 10-godzinnemu konszowaniu.



Na opakowaniu wyróżniono charakteryzujące czekoladę nuty smakowe: prażone orzechy włoskie, karmel, lukrecja, śmietanka, herbatniki, suszone śliwki i winogrona. Cieszyło mnie, że po rozpakowaniu tabliczka tak znacznie różniła się od wersji 2016 - była mięciutka, rozpuszczała się już w dłoniach, zaś pachniała rześko - przewrotnie przywodząc na myśl liście, glinę i wino. 


 

W ustach była tak gładka i wilgotna, że aż śliska. Gliniasta niczym doniczka i miąższyste suszone owoce, plastyczna niczym roztopniony plastik, uwodniona jak niedostatecznie dojrzałe na słońcu winogrono oraz naturalny jogurt z wytrąconą warstwą serwatki. Pojawiły się czerwone porzeczki i czereśnie ułożone na kilku warstwach mięciutkich herbatników przekładanych maślanym karmelem. Lukrecji i orzechów raczej nie doszukałam się i generalnie czekolada wydała mi się dość płaska, choć w zupełnie innym kontekście niż edycja 2016. W 2017 pojawia się niewiele nut, ale dają one spójny i przyjemny obraz, przypieczętowany doskonale aksamitną konsystencją.
 

Jadłam wiele lepszych ciemnych Zotterów, aczkolwiek wersja 2017 i tak o wiele mocniej przypadła mi do gustu od tej z 2016 roku. Nie mniej jednak, nie mogę się jakoś przekonać do większej szlachetności, jakiej winno nadać tym czekoladom roczne leżakowanie ziaren.


Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy.
Masa kakaowa min. 73%.
Masa netto: 70 g (2x 35 g).
Wartość energetyczna w 100 g: 592 kcal.
BTW: 8,7/45/33

2 komentarze:

  1. Chętnie bym spróbował, ale tej nie udało mi się kupić, a jako limitka, to już raczej nie będzie dostępna :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zjadłam ją parę miesięcy temu, dziś wróciłam do kolejnej tabliczki. Wtedy, jak i teraz, wydała mi się właśnie bardzo głęboka. Wino, wiśnie, czarne porzeczki i wiele innych owoców, drzewa i ziemia... Nie wierzę, że nie czułaś lukrecji! A takiego chłodku nawet też nie? W sumie u mnie łączył się i z... chłodnym masłem?
    Sporo karmelu i maślaności - owszem, też uważam, że masła to by się mniej przydało.
    Mi jej konsystencja kojarzyła się trochę z awokado.

    OdpowiedzUsuń