sobota, 8 grudnia 2018

Zotter Kir Royale ciemna 70% nadziewana czekoladowym ganaszem z Marc de Champagne i ganaszem z porzeczek, migdałów, białej czekolady i likieru porzeczkowego


Degustację Kir Royale odkładałam na szczególny moment. Ta czekolada o przykuwającym wzrok opakowaniu wydawała mi się być jedną z kandydatek do najlepszej Zotter Handscooped bieżącego sezonu. Wszystko mnie w niej przyciągało. To ciemna czekolada o 70% kryjąca w sobie ganasz z ciemnej i mlecznej czekolady z dodatkiem Marc de Champagne oraz ganasz z porzeczek, likieru z czerwonych porzeczek, migdałów i białej czekolady. Nadzienie zostało dodatkowo przełożone warstewkami białej czekolady. Moją Kir Royale zakupiłam ją w niezastąpionym sklepie biokredens.pl.


Czekolada pachniała gęstą i świeżą marmoladą wiśniowo-porzeczkową, podaną z cieplutkim czekoladowym ciastem z kawałkami marcepanu. Ten aromat uwodził! Gdy zanurzyłam pierwszy kęs w ustach, zaczęło się dziać bardzo dużo. Poczułam marcepan, wiśnie, brownie nasączone dobrym alkoholem, oczywiście słodkie i dojrzałe czerwone porzeczki, a także - paradoksalnie, niedojrzałe czereśnie, których miąższ wysysałam aż do pestek. Wszystko wydaje się w tej kompozycji mocne, intensywne. Kwaśność miesza się z wyrazistą słodyczą...


Ostatecznie czułam się tą czekoladą przeciążona. Podsumowałam ją jako zbyt słodką, mimo wszystko, za co winię warstwy białej czekolady. Przez jej obecność, zupełnie zapomniałam, iż właściwa kuwertura jest wykonana z czekolady ciemnej. Wszystko było tak słodkie, że odczuwałam ją  jako mleczną. Choć porzeczkowe akcenty wnosiły ze sobą bardzo wiele, a alkoholowe muśnięcia okazały się urokliwe - brakowało mi wyrazistego kontrastu, na przykład w postaci bardziej zdecydowanej marcepanowości. Podczas degustacji czekałam na jakieś przełamanie i... nie otrzymałam go. Kir Royal sprawiła mi radość, lecz ostatecznie nie sprostała moim dość wygórowanym wymaganiom co do niej.

 
Skład: surowy cukier trzcinowy, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, syrop ryżowy, mleko, likier z czerwonych porzeczek, pełne mleko w proszku, Marc de Champagne, odtłuszczone mleko w proszku, suszone czarne porzeczki, koncentrat z czerwonych porzeczek, masło, migdały, słodka serwatka w proszku, pełny cukier trzcinowy, lecytyna sojowa, sól, wanilia, cynamon, płatki róż, proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier).
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 506 kcal.
BTW: 6,1/32/40.

2 komentarze:

  1. Znów te warstwy białej czekolady :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też nie usatysfakcjonowała, bo za dużo w niej wszystkiego, a w konsekwencji niczego wyrazistego i wybitnego nie czuć. Niestety miałam okazję do niej wrócić, bo nie ogarnęłam przy zamawianiu nowości, że Champagne + Redcurrant to właśnie ona (myślałam, że tylko opakowanie to, a tak to coś innego). Tym razem miałam tylko jedną białą warstwę i wyszła wytrawniej, ale nadal właśnie przeciążona (swoją drogą, pisząc nową recenzję użyłam dosłownie tych samych słów: przeciążona intensywnymi smakami).

    OdpowiedzUsuń