środa, 30 kwietnia 2014

Dolfin ciemna z herbatą earl grey


Po zawodzie, jaki spotkał mnie przy degustacji mlecznej Dolfin z zieloną herbatą, przyszedł czas na sprawdzenie drugiego herbacianego produktu tej belgijskiej marki. Tym razem, mamy do czynienia z ciemną czekoladą o 52-procentowej zawartości kakao, w której to zastosowano dodatek herbaty earl grey. Dla przypomnienia, uprzednio Dolfin zaoferował nam bardzo dobrą czekoladę, jednak trudno było się doszukać w niej wyraźnych herbacianych akcentów. Miałam cichutką nadzieję, że może teraz poczuję earl grey. Jakaś dodatkowa cierpkość, trochę bergamotki? Hmm...

Rozpakowanie tabliczki pozbawia nas złudzeń. Znów dostaliśmy rzetelnie wykonaną czekoladę, w tym przypadku deserową. Piękny zapach kakao kusi do spróbowania. Niestety, znów ani śladu herbaty jeśli chodzi o aromat.

W smaku również nie ma się co doszukiwać earl grey. Owszem, można by to zrobić na siłę, ale po co? Może gdzieś tam daleko w tle przebrzmiewają ziołowe nuty, ale równie dobrze może to być akcent płynący z bogactwa kakao. Albo tylko i wyłącznie siła sugestii. W Dolfinie z herbatą sencha były chociaż widoczne maleńkie opiłki zielonego suszu. Tutaj w czerni czekolady ewentualne herbaciane cząstki totalnie wtapiają się w tło. Nic a nic.

Dostając tą czekoladę w ciemno, zdefiniowałabym jako bardzo dobrą deserową tabliczkę - tego nie da się ukryć. Jest taka, że mucha nie siada. Wyważona zarówno w słodyczy, jak i w goryczy. O przyjemnej teksturze. No po prostu palce lizać. Ale gdzie jest ten earl grey? Znów nic nie poczułam.

Kupując czekoladę zawierającą w sobie naturalne dodatki, bez polepszaczy - chcę czuć ów dodatek w pełni, intensywnie. Chcę, by wyróżniał się na tle czekolady, a przy tym spójnie z nią się komponował. Dlaczego Dolfin, produkując tak smaczną czekoladę, oszczędził mi kolejnych wyjątkowych doznań podczas degustacji? Znów szkoda, wielka szkoda...



Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, herbata, earl grey, wanilia, lecytyna sojowa.
Masa kakaowa min. 52%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 520 kcal.
BTW: 4,8/34/41,5

4 komentarze:

  1. Nie lubię takich czekolad, w których trzeba właśnie doszukiwać się smaku. Z tego co czytam najczęściej jest tak własnie w przypadku czekolad z herbatą i laską wanilii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wanilię zdarzało mi się czuć bardzo mocno... Co do herbaty, póki co przede wszystkim zawodziłam się.

      Usuń
  2. Wielka szkoda, bo czekolady Dofin ma świetne, a smak herbaty fajnie by to uzupełnił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego brak im do ideału - solidnego akcentu w postaci przemyślanego dodatku :). Choć w korzennym Dolfinie przyprawy były baaardzo intensywne.

      Usuń