Wyjeżdżając na weekendową wędrówkę w Góry Kamienne i Wałbrzyskie, tę czekoladę francuskiej marki Michel Cluizel dorzuciłam do plecaka w ostatniej chwili. Po niedawnej degustacji jej ciemnej siostry, miałam przeogromną ochotę jak najprędzej wypróbować mleczny wariant czekolady wykonanej z brazylijskiego kakao z plantacji Riachuelo. Wersja mleczna zawiera 51% ziaren uprawianych w regionie Bahia. Kupiłam ją oczywiście również w sklepie Sekretów Czekolady.
Na ławce w pobliżu szczytu Waligóra schroniliśmy się w cieniu i siegnęliśmy po upragnioną czekoladę. Było upalnie, więc prędko topiła się w dłoniach. Podczas marszu jednak nic się z nią nie stało, gdyż dobrze wiem, jak przechowywać czekolady w plecaku nawet podczas wysokiej temperatury. Nasza mleczna Brazylia pachniała przytulnie śmietankowym serkiem wymieszanym z plejadą dojrzałych i słodkich czerwonych owoców. Jej barwa była cudownie ciepła.
W ustach rozpuszczała się lepko, gęsto i bardzo przyjemnie. Nie porażała zarówno tłustością ani słodyczą, była idealnie wyważona. Wyraźna śmietankowa woń przerodziła się teraz w coś na kształt skondensowanego mleka, choć nie tak słodkiego jak to zwykle bywa. Ta słodycz była raczej tchnieniem delikatnego akacjowego miodu.
Żywiołowe wrażenia znane z wersji ciemnej zostały złagodzone pysznym mlekiem. Czekoladowy napój z przyprawami korzennymi zamienił się w gęsty budyń na tłustym mleku, zaś wieloowocowy sok w słodki sos na bazie owoców, który polewał ów budyń. Był to sos, w którym dominowały dojrzałe wiśnie, choć pomyślałam również o truskawkach z kompotu. Wszystko wieńczyło karmelowe, łagodne echo.
Mleczna Bresil Plantation Riachuelo podobnie jak ciemna siostra pozostawiła po sobie wrażenie dynamicznej słodyczy, buzującej energii - choć w tym przypadku mleko czyniło ją bardziej subtelną i dziewczęcą. Brazylijski duet od Michel Cluizel przysporzył mi mnóstwo prostej, a jakże smacznej czekoladowej radości.
Skład: pełne mleko w proszku, ziarna kakao, tłuszcz kakaowy, cukier trzcinowy, wanilia burbońska.
Masa kakaowa min. 51%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 611 kcal.
BTW: 11/48/36
Dobrze wiesz jak przechowywać czekolady w plecaku podczas wysokich temperatur i więcej o tym nie wspomniałaś? Błagam podziel się tą wiedzą, zwłaszcza, że wielu pielgrzymom by to się teraz przydało, wczasowiczom lub po prostu czekoholikom itp. *.*
OdpowiedzUsuńTo proste. Wiadomo, że przed temperaturą jako taką czekolady zbyt mocno nie ustrzeżemy, ale możemy ochronić ją przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych, które jest dla niej zabójcze. W tym celu zawsze szczelnie zawijam czekolady w zabrane ze sobą cieplejsze ubrania i pakuję na samo dno plecaka. Wyjęte z takiego zawiniątka zazwyczaj nie noszą znamion przegrzania, za to po rozpakowaniu podczas degustacji już na świeżym ciepłym powietrzu - wiadomo, w rękach szybko się topią.
UsuńDziękuję :)
UsuńCluizel ma rękę do mlecznych, ale ta nie zmieściła mi się w budżecie, bo ciemne mają pierwszeństwo, no i w dodatku ta Brazylia... Mleczny Meksyk kupię w ciemno :)
OdpowiedzUsuńMi obie Brazylie w wykonaniu Cluizela wyjątkowo przypadły do gustu.
UsuńOj, a według mnie po prostu paskudna... Jakoś ta tłustość, to wszystko mi nie leżało. Tobie będzie, dosłownie! :P
OdpowiedzUsuńTeż chcieliśmy zapytać o to jak przechowujesz czekoladę przy wysokich temperaturach, lecz w komentarzu wyżej, zostało wszystko wyjaśnione. pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuń