piątek, 17 sierpnia 2018

Zotter Togo 65% ciemna


To wyjątkowa chwila, gdy czeka mnie degustacja czekolady wykonanej z kakao pochodzącego z kraju, w którego jak dotąd nie miałam okazji nic wypróbować. Zotter ostatnimi czasy dodał do swej oferty ciemną Labooko o 65% zawartości kakao z Togo. To afrykańskie państwo położone nad Zatoką Gwinejską graniczy z Ghaną i Beninem. W pagórkowatym rejonie Kpalime działa kooperatywa Gebana zrzeszająca 1750 małych farmerów (opiekujących się plantacjami 0,25 do 1,5-hektarowymi), z którą Zotter z wielką przyjemnością podjął współpracę. W zachodniej Afryce niemasowa produkcja kakao nadal wcale nie jest tak oczywista. Zwłaszcza, że w Kpalime kakaowce rosną pośród różnorodności innych roślin, co na pewno wpływa na smak ziaren.

W Kpalime kakaowe żniwa trwają cały rok, jednakże czas głównych zbiorów przypada pomiędzy październikiem a marcem, zaś średnie zbiory - między majem a wrześniem. Ziarna kakao są tradycyjnie fermentowane pod liśćmi bananowca, a następnie suszone na słońcu.

Zotter Labooko Togo 65% zakupiłam na
biokredens.pl.


Matowa i dość jasnobrązowa tabliczka przywitała nas dusznym, kwiecistym zapachem. Wąchając nią przenieśliśmy się do rozgrzanej szklarni pełnej kwiatów lub ogrodu botanicznego w ciepły letni dzień. Aż miałam wrażenie, że oto wokół mnie bzyczą pszczoły zbierające słodki nektar. Zapowiedź była słodka, zdecydowanie słodka. Spodziewałam się miodu, kwiatów i rozlicznych owoców, bo nektarowe nuty właśnie je obiecywały.

W smaku Togo okazała się być jednak bardziej płaska. Najpierw urzeka nas owa miodowo-kwiatowa słodycz, osadzona na gładko-tłustym filmie. Następnie oczekujemy na uderzenie, na zalanie nas przepastną głębią - jednakże otrzymujemy tylko słodkie maślane ciastko ze szczyptą cynamonu i siekanymi migdałami. Smaczne, ale zwyczajne.



Próbuję szukać tu zapowiedzianych owoców, ale robię to nieco na siłę. Myślę o miąższu dojrzałych wiśni, które szczególnie dobrze komponują się z maślano-migdałowym ciasteczkiem. W przeciwieństwie do Kimiko nie doszukałam się tu nut typowo chlebowych. Wraz z biegiem degustacji coraz silniej kojarzyłam Labooko Togo z... Kinder Niespodzianką oraz innymi mlecznymi ulepkami. Słodycz bowiem ostatecznie zdominowała w niej wszystko.

Ciekawa jestem, jak Togo wypadłaby przy nieco większej zawartości kakao, chociażby 70%. Mnóstwo w niej było łagodnych nut, które przy wyższym procentażu mogłyby zaowocować czymś bardziej wyrazistym i nie aż tak słodkim. Nie mniej jednak, Togo 65% po prostu nie jest ciężka, a przyjemna - dobrze jadło się ją w upale, za co należy jej się pochwała (bowiem właśnie w niemiłosierny upał przyszło nam ją jeść).



Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy.
Masa kakaowa min. 75%.
Masa netto: 70 g (2x 35 g).
Wartość energetyczna w 100 g: 570 kcal.
BTW: 7,9/40/40.

4 komentarze: