sobota, 6 lutego 2021

Beskid APA Sao Tome With Hops ciemna 75% z olejem chmielowym

 Uwielbiam kolekcję Coffee Time z naszej rodzimej manufaktury Beskid. Warta uwagi jest także o wiele mniej liczna nowa kolekcja, a mianowicie Beer Time. Dzięki sklepowi Sekretów Czekolady, nabyłam jedną tabliczkę sygnowaną tą nazwą - APA (inspirowaną piwami American Pale Ale) o 75% zawartości kakao z Wyspy Świętego Tomasza, którą wzbogacono o olej z chmielów Azacca, El Dorado, Cascade, Chinook.

 Nie wyróżniająca się wyglądem tafla pachniała słodzoną herbatą ziołową i, niestety, płynem do czyszczenia mebli. Bardzo obawiałam się takich skojarzeń przy połączeniu kakao z chmielami. Wydaje mi się, że z czekoladą lepiej zagrałyby style ciemnych piw, zamiast tych jasnych, mocno nachmielonych.

Niezbyt wylewna i raczej chłodna w swej konsystencji tabliczka, najpierw skojarzyła się nam za bardzo schłodzonym piwem  typu APA właśnie, a zaraz potem - z takim wywietrzałym już nieco, za długo odstanym napojem; ewentualnie zlewkami z kufli po targach piwnych (a to już w ogóle nieprzyjemne skojarzenie). Dalej myśli pobiegły w równie mało kuszącą stronę - płynu do dezynfekcji.

Pod koniec coraz silniej do głosu dochodziły po prostu limonkowe i ziołowe nuty chmielu, ale bez jakiejś kompleksowości - być może w kompozycji przydałby się jeszcze słód, by stała się prawdziwie piwna, a nie tylko dziwnie chmielowa. Nawet nie odczułam tu przyjemnej goryczki. Przez specyfikę dodatku o kakao z Wyspy Świętego Tomasza nie jestem w stanie praktycznie nic powiedzieć...  A szkoda, gdyż czysta czekolada Sao Tome 70% z Beskidu zafundowała mi wiele ciekawych wrażeń.

Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy nierafinowany, olej chmielowy (Azacca, El Dorado, Cascade, Chinook).
Masa kakaowa min. 75%.
Masa netto: 60 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 584 kcal.
BTW: 8/41/20.

1 komentarz:

  1. Akurat wczoraj ją zjadłam! Na szczęście nie miałam skojarzeń z płynem, a ciekawą wizję piwa koniecznie w szklance na drewnianym blacie. Bardzo obrazowa, rzeczywiście z jasnym piwem mi się kojarzyła, najpierw z pianką, z czasem już z taką niedopitą odrobinką. Ciekawe to było, ale goryczki chmieli tak jakby mi trochę dziwnie... przygłuszyły te czekoladowe? I tak jednak była pyszna.

    OdpowiedzUsuń