piątek, 14 marca 2014

Nczekolada mleczna miodowa z ziarnami kakao


Na blogu prawdziwa inwazja Nczekolad! Rzadko zdarza się, że mam tyle produktów jednej marki w Magicznej Szufladzie na raz... Wcale mi to nie przeszkadza, jeśli są to udane wyroby! Po dwóch poprzednich degustacjach Nczekolad nawet nie śmiałam podejrzewać Warszawiaków o to, że sknocą swoją czekoladę. Dlatego też, kolejne tabliczki kupowałam niemal w ciemno, bez zastanowienia - radośnie korzystając z promocji w Almie.

Czekolada miodowa z ziarnem kakaowym. Pomimo okienka w opakowaniu, aż do jego otwarcia nie wiedziałam, czego się spodziewać. Analizując skład zmylił mnie fakt podziału tabliczki na dwa rodzaje czekolad: miodową i 80%. Myślałam, że może stworzono tabliczkę dwuwarstwową. Dopiero po rozdarciu folii i przyjrzeniu się posypce wszystko stało się jasne: ziarenka pokrywające wyrób cechują się dwoma odcieniami brązu. Pierwszy rodzaj ziarenek to po prostu dość grubo kruszone ziarno kakao. Drugi - pokruszona 80% czekolada. 

Zapach znów uwodzi nas zapowiedzią doskonałej mlecznej czekolady, bez skazy. Wgryzając się w tabliczkę pierwsze mocne wrażenie od razu do nas dociera - miód! Wtopiony w kakaową masę miodowy proszek jest bardzo dobrze wyczuwalny. Naturalna słodycz. Lubię miód i ostatnimi czasy używam go niemal codziennie, więc nie miałam problemu ze specyficznym posmakiem, jakim się charakteryzuje. Fuzja kakao z miodem i mlekiem również nie jest mi obca, dlatego przy starannym wykonaniu produktu to połączenie było strzałem w dziesiątkę. Tabliczka sama w sobie jest boska. W swej smakowitości porównywalna z kawową poprzedniczką.

A posypka? Znów pasjonaci z Nczekolady wykonali genialne w swej prostocie posunięcie. Intensywność kakao uderza w nas z różnym natężeniem, różnymi nutami - w zależności od tego, na który rodzaj drobinek natrafimy. Gorycz, która paradoksalnie orzeźwia. I na dodatek świetnie zgrywa się z delikatną, a zarazem charakterną czekoladą. Kolejny raz jestem pod wrażeniem. Polecam z czystym sumieniem :)

Skład: czekolada miodowa (cukier, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, miód w proszku, lecytyna sojowa, wanilia); czekolada 80% (miazga kakaowa, cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, lecytyna sojowa, wanilia), ziarno kakaowe.
Masa netto: 100 g.

11 komentarzy:

  1. Jejku przez ciebie mam teraz straszna ochote na ta czekoladę. Bede musiala sie wreszcie wybrać do Almy w celu uzupelnienia mojej szufladki czekolad :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, że promocja w Almie na Nczekolady chyba jeszcze trwa!

      Usuń
    2. Poprawka... Już nie. Ale za to teraz w promocji jest Dolfin, 30% taniej :).

      Usuń
    3. Skorzystalam wtedy z tej promocji dolfin. Kupilam ciemna 88% i ciemna z różowym pieprzem. Obie byly absolutnie fantastyczne :D

      Usuń
    4. Też skorzystałam :D Nie mogłam się zdecydować i ostatecznie wybrałam 2 Dolfiny herbaciane :) Za jakiś czas się pojawią na blogu.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Oj, była pyszniutka, ale np. mojemu Facetowi nie smakowała tak bardzo jak mi.

      Usuń
  3. Ta, kuś, kuś, niech biedacy bez Almy się męczą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekolada w całości gorzka z... miodem. No to byłoby już jednak dziwne zestawienie :D

    Szczęśliwie ta jakoś mnie nie kusi. Z miodowo-mlecznych połączeń chyba tylko Milki jeszcze u Ciebie nie widziałem. Ale znając już trochę gust, jak i biorąc pod uwagę fakt, że chyba już nie ma... to szybko nie zobaczę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj coś Ty, gorzka z miodem byłaby fajna! Fakt Milki miodowej u mnie nie uświadczysz ;)

      Usuń