Zabieraliśmy się do degustacji tej czekolady z pewną ostrożnością. Z jednej strony - postać karmelu potrafi zepsuć nawet najlepszy smakołyk, z drugiej - Luscious Caramel została wyprodukowana w francuskiej filii Lindta, co zwiększa prawdopodobieństwo jakichś niedociągnięć. Czy nie będzie zbyt słodko, sztucznie, twardo bądź lepko?
Zapach przyciąga kolejne obawy - barrrdzo, barrrrdzo słodki. Wystarczył jednak jeden kęs, aby poczuć ulgę - ów charakterystyczny posmak mlecznej czekolady Lindta miażdży wszystko. Uwielbiam ten smak kakao przełamany mleczną delikatnością. Lindt robi to doskonale i jakiekolwiek nie byłoby nadzienie - sama czekolada punktuje. I to ona jest tutaj gwoździem programu.
Karmel jak to karmel - naprawdę słodki, ale o odpowiedniej konsystencji - ani zbyt zbity, ani też nie lejący się. Dobrze komponuje się z nieprzesłodzoną czekoladą. Truflowa warstwa nadzienia w połączeniu z tak intensywnymi dwoma innymi smakami gdzieś umyka. Może to i dobrze - zapewne w większości składa się z tłuszczy roślinnych, a posmak margaryny w czekoladzie nigdy nie jest pożądany.
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, skondensowane słodzone pełne mleko w proszku (pełne mleko w proszku, cukier), tłuszcz mleczny, tłuszcze roślinne, laktoza, cukier inwertowany, syrop glukozowy, odtłuszczone mleko w proszku, lecytyna sojowa, ekstrakt słodowy jęczmienny, aromat naturalny, wanilina, kawa.
Masa kakaowa min. 30%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 543 kcal
BTW: 6/33/56
Gdyby nie to, że muszę wykończyć to co mam to bym się pewnie skusiła.
OdpowiedzUsuńNo przecież na wszystkie byś się skusiła :D. Jakby mi dawali, to bym brała w ciemno każdą czekoladę - nawet taką, którą wiem, że styrałabym na maksa na blogu ;)
UsuńHm, smakowała mi, ale nie powaliła - chyba miałam w stosunku do niej zbyt wysokie oczekiwania. Z karmelowych moją ulubioną pozostaje milka[wieeem, tani ulepek ale uwielbiamXD]
OdpowiedzUsuń