Ostatnia tabliczka Heidi z tegorocznej wyjątkowej edycji SummerVenture. Tak, cała edycja jest niezwykle wyjątkowa. Smaki, których nie da się zapomnieć i długo będą za mną chodzić. Sicilia z pewnego powodu szczególnie utkwi mi w pamięci...
... o dziwo, nie zasmakowała mojemu Ukochanemu. Specyficzny aromat bazylii okazał się być dla niego nie do przejścia w połączeniu z kakao. Nie lubię jeść w samotności innych czekolad niż czyste gorzkie, dlatego ta była degustowana na raty. I nawet nie mogę spisać składu, bo opakowanie nie pozostało u mnie ;). I jeszcze parę kostek w środku, na później... Bo przyjemności trzeba dawkować :)
Z mojej strony - bardzo ciekawe doznanie smakowe. Bazylia jest najmocniej wyczuwalnym dodatkiem w tej kompozycji i rzeczywiście stwarza tą czekoladę dość oryginalną. Nie dla każdego. Całość pozostawia jednak łagodny, miły posmak - pomimo tej charakternej bazylii. Warto podjąć ryzyko i spróbować.
Masa netto: 80 g.
Jeszcze nie jadłam czekolady z bazylią, i szczerze powiedziawszy, nie jestem pewna czy chcę.
OdpowiedzUsuńBazylia w czekoladzie!? Wow... wow... i jeszcze wow... rozumiem wołowina, tuńczyk... ale bazylia!? szkoda, że przekroju nie ma, bo bym z chęcią zobaczyła jak upchali tą zieleninę do środka :D
OdpowiedzUsuń