Ciemna, pokryte leciutkim nalotem tafla, pachniała w sposób bardzo duszny i wiercący w nosie, budząc skojarzenia z kwiatowymi perfumami. Natomiast w smaku, od samego początku okazała się mocno chlebowa, niczym przypieczone grzanki. Niby dość gęsta, ale w zasadzie neutralna w odbiorze jeśli chodzi o konsystencję. Pomyślałam o zmrożonym maśle, także - co ciekawe - w kontekście nuty smakowej. Szłam nawet w stronę aromatycznej jajecznicy na maśle. Pojawiały się lekko wyblakłe nuty popiołu, czerstwego pieczywa, ziaren, miodu, drewna, pieprzu, kwiatów, kawy... W ogóle ta czekolada doskonale komponowała się z kawą. Mimo tak wysokiego pułapu, tabliczka nie była zbyt męcząca - raczej po prostu mało słodka o bukiecie, który nie śmiał brawurowo wyrwać się do przodu. Dodatkowo subtelność cukru kokosowego łagodziła wszystko.
Masa kakaowa min. 90%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 561 kcal.
BTW: 10/44/29.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz