poniedziałek, 30 maja 2022

Aruntam Madagascar Bejofo Estate Akesson's Beans ciemna 72%


Włoska manufaktura Aruntam postanowiła sięgnąć po madagaskarskie ziarna od Akesson's, a dokładnie te z rejonu Bejofo (poznałam je m.in. w wyjątkowej 100% Bejofo Estate 100% Criollo). Według producenta, ta 72% ciemna czekolada ma być harmonijnie łączyć w sobie nuty cytrusów, tropikalnych owoców (np. marakui), owoców czerwonych, a finiszu raczyć nas przyprawami. Madagaskar w intepretacji Aruntam mogłam przetestować dzięki sklepowi Sekretów Czekolady.


Jak to z madagaskarskim kakao bywa, tabliczka kryje w sobie czerwone refleksy. Unosi się nad nią intensywny zapach czerwonych porzeczek i wiśni, aż nader wiercący, przerysowany.

W smaku już tego przerysowania nie ma, nie mniej czekolada rzeczywiście jest szalenie owocowa. Mnóstwo w niej soczystości i żywiołowości, także przez wzgląd na konsystencję, która zdaje się nieść ze sobą rześkość (nie za gęsta, nie za aksamitna, niezbyt lepiąca się - wypośrodkowana). Kojarzy się z owocowymi, słodko-kwaśnymi galaretkami, a nawet landrynkami - prawie jakbyśmy czuli cukrowe cząstki w nich zawarte. Czerwone owoce przepychają się z cytrusami i ostatecznie to chyba te pierwsze wiodą prym. Z czasem z wielką mocą identyfikuję kiwi. Do tego, czekolada kryje w sobie coś ziołowo-ziemistego, krążącego wokół surowych ziaren kakao. To była degustacja pełna lekkości!


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 72%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 555 kcal.
BTW: 9,6/40/37,4.

sobota, 28 maja 2022

Deseo mleczna 52% Dominikana z karmelizowanymi orzechami pekan


Pewnego styczniowego wieczoru potrzebowałam czekolady, która by mnie otuliła. Podszepty pokierowały mnie w stronę podarunku od warszawskiej manufaktury Deseo. Z tego tytułu, chcę dziś Wam przedstawić mleczną czekoladę o 52% zawartości dominikańskiego kakao z plantacji Zorzal, posypaną orzechami pekan karmelizowanymi z dodatkiem madagaskarskiej wanilii burbońskiej.

Karmelizowane i nierówno pokruszone (lecz spore) kawałki orzechów pekan pokrywają soczystej barwy czekoladę niczym bujne porosty. Tabliczka pachnie ultramlecznie, z akcentami miodu i likieru orzechowego.


Po raz kolejny Deseo mnie zachwyca. Czekolada jest tak wszechogarniająco dobra - gęsta, gładka i pieszczotliwa - iż w gruncie rzeczy orzechy umykają, choć również są świetnie przyrządzone. Raczej delikatnie niż chrupkie, wkomponowują się w czekoladowy bukiet. Ich karmelowo-waniliowa otoczka dodatkowo w tym pomaga.

Sama czekolada raczy nas bowiem nutami kokosowego likieru na słodkiej śmietance, tudzież mlecznym puddingiem z kokosem, odrobiną burbonu i miodowym karmelem. Zgodnie z moimi oczekiwaniami, otuliła mnie słodkim ciepłem. To tabliczka absolutnie błoga, lecz w sposób "dorosły", nie "dziecięcy" - ma w tej błogości taką stabilną powagę. Polecam każdemu w chwilach zapotrzebowania na czekoladowe ukojenie.


Skład: miazga kakaowa, mleko w proszku, nierafinowany cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, orzechy pekan, trymolina, cukier biały, wanilia, sól, lecytyna sojowa.
Masa kakaowa min. 52%.
Masa netto: 65 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 538 kcal.
BTW: 11,3/39,9/44,1.

czwartek, 26 maja 2022

Fossa Chilli Peanut Praline ciemna 54% Indonezja z orzechami arachidowymi, chili i solą


Singapurska Fossa proponuje kolejne odważne połączenie, choć tym razem zdecydowanie ściślej wpasowujące się w moje gusta. Chilli Peanut Praline, inspirowana sosem satay, jest połączeniem ciemnej czekolady o 70% zawartości indonezyjskiego kakao Pak Eddy z karmelizowanymi orzechami arachidowymi, chili suszonym na słońcu i solą morską - w efekcie kompozycja zawiera 54% kakao. Kupiłam ją w sklepie Sekretów Czekolady, spodziewając się czegoś intensywnego i nieprzesadnie egzotycznego w swym wyrazie.

Dość ciemnej barwy tabliczka cała upstrzona jest drobinkami w ciemniejszych i jaśniejszych odcieniach. Bardzo intensywnie pachnie orzechami arachidowymi - słonym, a jednocześnie pikantnym masłem z nich wykonanym. Do tego identyfikujemy woń jesiennych liści.


Czekolada jest dość miękka w swej strukturze, jednak niech ta subtelność Was nie zwiedzie! W kwestii smaku to prawdziwa petarda. Chili ostro daje czadu - dla mojego Męża było już ciut za mocno, natomiast ja byłam zachwycona. Do tego mamy urokliwe wyraziste orzeszki arachidowe, niczym z gęstego masła, posolonego z wyczuciem. Ponadto pojawia się pewna pylistość tudzież wrażenie kurzu, jakbyśmy wyjadali resztki z paczki po orzechach: kawałki skorupek i drobną orzechową kruszonkę. Uparcie próbuje przebić się owocowa słodycz, kojarząca się z dżemem w wiśni. Z czasem, odczuwamy nawet iluzję mleczności, jakby zmysły chciały złagodzić sobie chili. 

Kupowałam kiedyś namiętnie masło orzechowe z chili, a Fossa jest w tym względzie jeszcze lepsza, no bo przecież zaczarowała je w czekoladę!


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, orzechy arachidowe, tłuszcz kakaowy, chili suszone na słońcu, sól morska.
Masa kakaowa min. 54%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 549 kcal.
BTW: 10,2/34,9/49,5.

wtorek, 24 maja 2022

Hogarth Kumara mleczna 46% Peru z chipsami ze słodkich ziemniaków


Odkrywanie nowozelandzkiej marki Hogarth rozpoczęłam od bodaj najbardziej rozpoznawalnej tabliczki w ofercie. Kumara jest mleczną czekoladą o 46% zawartości peruwiańskiego criollo, którą wymieszano z drobno zmielonymi, karmelizowanymi chipsami ze słodkich ziemniaków kumara. Pochodzą one z Ameryki Południowej, lecz są bardzo popularne właśnie w Nowej Zelandii. Umieszczone w czekoladzie chipsy zostały wykonane przez Proper Crisps. Twórczość manufaktury Hogarth mogę eksplorować dzięki sklepowi Sekretów Czekolady.


Nasza tabliczka jest pięknie rzeźbiona, niepodzielona na kostki i posiada zaskakujący kolor - bardzo jasny i pastelowy. Gdybym nie wiedziała, że to Prawdziwa Czekolada, można by podejrzewać, iż to wyrób czekoladopodobny. Pachnie intensywnie pastą z orzechów laskowych - aż pomyślałam, iż może pomylono opakowania z inną czekoladą w ofercie Hogarth - Gianduia.

Najpierw odczuwamy twardość, która wraz ze smakiem kojarzy się ze skorupką od orzecha. Następnie przekonujemy się, iż tabliczka jest dość proszkowa i zwarta; a pomimo swej względnej tłustości potrzebuje dłuższej chwili na rozpuszczenie się. Prędko okazuje się, że czekolady samej w sobie doznamy tu nie wiele (a nawet jej mleczności!). Kryje bowiem w sobie całą feerię smaków wywodzących się główne z batatowych chipsów, które oryginalnie modyfikują mleczną czekoladę.


Wędrujemy do słodyczy, przez goryczkę, po słoność. Myślimy o pieczonych ziemniakach, ale także o pieczonych gruszkach. Jest ziemiście - zjadamy chrupką skórkę ziemniaka upieczonego w ognisku, przysypanego żarem. Do tego mocno przypalona skórka chleba. Myślę także o jadalnych kasztanach. Przenoszę się do jesiennego ogniska, rozpalonego w pobliżu stajni - goryczkowe akcenty kojarzą mi się ze stajennymi aromatami, a także z palonymi opadłymi liśćmi. Chipsy zdają się być zarówno słodzone, jaki solone. Dzieje się dużo i zdecydowanie jest to tabliczka jedyna w swoim rodzaju - do polecenia każdemu fanowi czekoladowych eksperymentów.


Skład: masa kakaowa 46% (ziarna kakao, tłuszcz kakaowy), cukier, chipsy kumara, odtłuszczone mleko w proszku.
Masa kakaowa min. 46%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 583 kcal.
BTW: 6,4/40,8/50.

niedziela, 22 maja 2022

Cuna De Piedra Mexican Cacao From Soconusco Ciapas ciemna 85%


Wspomnienie ki'Xocolatl popchnęło mnie do wyciągnięcia z zapasów mojej jedynej tabliczki z meksykańskiej manufaktury Cuna De Piedra ("kamienna kołyska"), mającą siedzibę w Santa Catarina w stanie Nuevo Leon. Owa czekolada została stworzona z 85% ziaren pochodzących z Soconusco w stanie Chiapas, a dokładniej z kooperatywy RAYEN, zrzeszającej 28 członków uprawiających na 50 hektarach. Nie są to monokulturowe plantacje - kakaowce wrastają pośród mamey, ananasów, mango, helikonii oraz drzew kapokowych. Na eleganckim opakowaniu zaznaczono, iż ziarna zebrano w porze deszczowej w 2019 roku. Cuna De Piedra zapoznałam dzięki sklepowi Sekretów Czekolady


Po otwarciu kartonika zaskoczyło mnie barwna folijka zwarcie otaczająca podzieloną na paski tabliczkę z wyżłobieniami. Na tyle zwarcie, iż atrakcyjnie odznaczyły się one na sreberku. Sama czekolada mieniła się fioletowymi i czerwonymi przebłyskami. Jej woń nie była mocna - słodka i nektarowa, przywodząca na myśl miód oraz kwiaty.


Najpierw zanurzyliśmy się w suchości i dość mrocznym ściąganiu, by po chwili ruszyć w stronę kwasku jabłkowego i cytrynowego. Miękka i chrupka czekolada, z biegiem degustacji nabiera soczystości. Wysoki pułap kakao prędko łagodzi się przez walory ziaren. Bardzo długo były przy mnie skojarzenia jabłkowe: pestki, skórka, a dalej świeżo wyciskany sok z pewną dozą pieprzu. Przyprawowa ziemistość nieustannie przełamywana jest owocową, subtelną słodyczą. Sogo robiło kiedyś jabłkowy sok z lukrecją i arcydzięglem, który chętnie kupowałam i nasza Cuna De Piedra ma sporo z niego. 


Początkowa suchość niemal całkiem umyka. Zatapiamy się w miąższu prażonych jabłek polanych miodem i sokiem ananasowym, do tego też dochodzi akcent marchwi i mango. Nad wszystkim nieustannie unosi się rozgrzewające tchnienie ziół, przypraw i surowych ziaren kakao, co dobitnie przypomina nam, iż jesteśmy w Meksyku. W porównaniu do ostatniej ki'Xocolatl zostałam o wiele zuchwalej porwana w magiczny świat Prawdziwej Czekolady.


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 85%.
Masa netto: 60 g.

piątek, 20 maja 2022

Beskid Costa Rica Nahua ciemna 70% i Gwatemala Cahabon ciemna 90%


W sylwestrowe przedpołudnie pragnęliśmy sięgnąć po coś niewielkiego do kawy, aby prawdziwe ucztowanie zostawić sobie na wieczór. Przy okazji któregoś z zamówień ze sklepu Sekretów Czekolady, otrzymałam dwie miniaturowe tabliczki z manufaktury Beskid. Uznałam, że to świetna okazja, by je wypróbować. Zresztą, one wpadły mi w oko już podczas oglądania zawartości przesyłki - choć opakowane najprościej, jak się da - mimo swych 15 g wagi zostały podzielone na urocze, maleńkie kosteczki!

Owe czekolady występują oczywiście również w wersjach pełnowymiarowych, które można znaleźć zarówno w sklepie Sekretów Czekolady, jak i w oficjalnym sklepie Beskid Chocolate.

Degustację zaczęliśmy od niższego poziomu kakao - Costa Rica Nahua 70%, Czekolada pachniała powidłami śliwkowymi oraz suszonymi śliwkami. W smaku urzekła nas słodka, syropowa głębia - na tyle wyrazista, że aż przeistaczająca się w coś ostrego. Poruszaliśmy się pośród półsłodkiego wina czerwonego, nalewki śliwkowej, marcepanu z nutą alkoholu. Później, zanurzając się coraz to mocniej w soczystości, pomyślałam o dojrzałych gruszkach w cynamonie i winie, a także o pijanych wiśniach. W standardowym formacie Costa Rica Nahua ma na pewno jeszcze więcej do zaoferowania.

Costa Rica Nahua.
Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy nierafinowany,
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 15 g.


Potem przyszedł czas na coś mocniejszego: Gwatemala Cahabon 90%. Posiada ona znacznie duszniejszą oraz bardziej przytłumiona woń. W smak mamy już w pełni wytrawne wino, na dodatek dość taninowe. Jednocześnie, jest tej czekoladzie coś maślanego, wywołującego poczucie przytulności - jakby maślane praliny obtoczyć w kakaowo-kawowym proszku. Okazała się zdecydowanie mniej energetyzująca niż poprzedniczka, ale mimo to nie jest nader ciężka czy skrajna jak na 90% kakao - choć w pełnym wymiarze gramaturowym mogłaby już przytłaczać.

Gwatemala Cahabon.
Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy nierafinowany,
Masa kakaowa min. 90%.
Masa netto: 15 g.

środa, 18 maja 2022

Raaka Oat Milk ciemna surowa 58% Uganda z owsem, kokosem i wanilią


W obliczu ostatnio próbowanych wynalazków od Raaka, dziś opisywana tabliczka od tej amerykańskiej manufaktury jawi się niemalże jako klasyk. Oat Milk skomponowana została z 58% surowego kakao Semuliki Forest z Ugandy, cukru klonowego, mąki owsianej, kokosa oraz wanilii. Kupiłam ją dzięki sklepowi Sekretów Czekolady.


Tafla Oat Milk nie wyróżnia się niczym wielkim. Wszelkie dodatki zostały gładko wmieszane w czekoladową masę. W zapachu wyczuwamy delikatny kokos z owsem i wanilią; mamy skojarzenia z przestudzonym budyniem czekoladowym na roślinnym mleku.

W ustach układa się niby sucho, lecz miękko. Ot, wrażenie, jaki lubią fundować wegańskie "mleczne" czekolady - w wydaniu Raaka było całkiem przyjemne. Kokos i owies wdzięczą się w czułym uścisku, tworząc kompozycję idealnie śniadaniową. Ugandyjskie kakao wnosi akcent przypalonego chleba tostowego i aromatycznej kawy, co dopełnia dzieła. No i do tego elegancka wanilia. Czujemy niezbyt tłustą i umiarkowanie chrupką kruszonkę wieńczącą zapiekaną owsiankę, kryjącą w sobie truskawki i dojrzałe (słodkie) czerwone porzeczki. Słodycz w Oat Milk jest umiarkowana; generalnie Raaka stworzyła bardzo spokojną, zbalansowaną czekoladę - nie ma tu krzykliwych nut.


Skład: ziarna kakao, cukier klonowy, mąka owsiana, kokos, tłuszcz kakaowy, wanilia.
Masa kakaowa min. 58%.
Masa netto: 51 g.

poniedziałek, 16 maja 2022

ki'Xocolatl ciemna 70% Meksyk


Zdecydowaną większość moich czekolad nabywam sama, jednak czasami zdarzają się wyjątki. Jednym z nich jest dziś opisywany upominek, który otrzymałam od... znajomego mojej przyjaciółki, którego nigdy nie poznałam osobiście. Słyszał jednak o mojej czekoladowej pasji i przywiózł dla mnie z Meksyku wykonaną tam tabliczkę. Co za niespodzianka! Na dodatek, przecież znam już ki'Xocolatl! W 2016 roku byłam w Meksyku i kupiłam trzy czekolady tej marki. Jedna z nich, była bardzo podobna do tej mi sprezentowanej - również czysta ciemna, jedynie o 2% bogatsza w masę kakaową, no i doprawiona wanilią. Dość szczegółowo opisałam w jej recenzji charakterystykę marki, toteż odsyłam do jej lektury.

Przez lata nie zmienił się wybrzuszony kształt kostek w tabliczkach. Czekolada mieści w sobie czerwonawe odcienie. W ustach rozpuszcza się gliniasto i wilgotnie, racząc sporą słodyczą. Dokładnie tak, jak w podobnej sobie siostrze: "słodycz jest najsilniejszym odczuciem, goryczka to lekka palona ziemistość, zaś kwasu nie doszukamy się tu wcale. Ściągania również. Jest łagodnie."

Odnajdujemy lekki ziołowy ślad, kierujący się w stronę pieprzu. Miałam też pewne skojarzenie z gruntowymi pomidorami (ach ta moja fantazja). Lawirowaliśmy między sosem czekoladowo-kawowym a owocami: odrobiną miechunki, rumianego jabłka, przejrzałej gruszki. Jak na Meksyk, było dość powściągliwie - ale to wiedziałam już wcześniej na temat ki'Xocolatl, więc moje wymagania nie były duże. 


Skład: miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 80 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 601 kcal.
BTW: 8/45/30.

sobota, 14 maja 2022

Georgia Ramon Panama Finca Quebrada Limón Trinitario ciemna 72%


Bardzo przyjemnie jest choćby wirtualnie zajrzeć na plantację, z której wywodzi się kakao użyte do stworzenia degustowanych przeze mnie czekolad. Panamska Finca Quebrada Limón z siedzibą w Bocas del Toro w taki oto sposób prezentuje się w sieci. Ziarna Trinitario stamtąd pochodzące wykorzystała niemiecka manufaktura Georgia Ramon, tworząc swoją ciemną tabliczkę 72%, którą kupiłam oczywiście w sklepie Sekretów Czekolady.


Dość dawno nie kosztowałam już czystej ciemnej Georgii Ramon i jakież było moje zdziwienie, gdy próbując nazwać zapachy charakteryzujące Panama Finca Quebrada Limón Trinitairio, do głowy przychodziły mi same niezbyt przyjemne dziwactwa, choć przecież ów bukiet woni wcale mnie nie odrzucał. Oto mamy dywan i sierść psa, a następnie cały przekrój aromatów oborowych: kiszonki, zaschnięty obornik, no i znowu zwierzęca sierść. Szok!

W smaku odczuwamy dziwną, głęboką kwaskowatość. Jest ona na tyle specyficzna, iż kojarzy się z czymś zepsutym (tudzież z wymiotami; zaś łagodniejsze skojarzenie to kiszonka z kukurydzy). Okazuje się dość krótka; urywa się - dalej wchodzą bardziej powszechne akcenty. Poprzez suszone jabłko i orzechy laskowe wędrujemy do kompleksowego smaku ciasta marchewkowego, ale by pozostać nadal dość kontrowersyjnym - odnalazłam też sporo suszonej włoszczyzny. Tabliczka przy wszystkich swych dziwactwach ma zupełnie normalną i przystępną konsystencję, gładką i dość gęstą, nieprzesadnie aksamitna czy soczystą. No i, co należy mi podkreślać - czekolada ani trochę nie była dla mnie obrzydliwą. Jadłam ją i notowałam głupkowate odczucia, stopniowo przykrywane przez bardziej standardowe - cały czas będąc do niej nastawioną przychylnie. Ot, taki zabawny degustacyjny dualizm. Ciekawa jestem, czy ktokolwiek zabrnąłby we wrażeniach w te same strony, co ja...


Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy.
Masa kakaowa min. 72%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 538 kcal.
BTW: 9/41/33.

czwartek, 12 maja 2022

Aruntam Virgin Bio Dark Chocolate & Coconut Blossom Sugar Arriba Nacional Esmeraldas Ecuador ciemna 90% Ekwador


Dziś przed Wami najbardziej obfita w kakao tabliczka od włoskiej manufaktury Aruntam, jaką posiadam w swej kolekcji, zakupionej w sklepie Sekretów Czekolady. Mamy do czynienia z 90% zawartością ekwadorskiego kakao Arriba Nacional uprawianego w rejonie Esmeraldas. Co wyróżniono wśród informacji, czekolada posłodzona została cukier kokosowym, o niższym indeksie glikemicznym, niż cukier trzcinowy czy buraczany. Ten fakt oraz obfitość kakao, czynią czekoladę propozycją odpowiednią dla osób szczególnie dbających o dietę.


Ciemna, pokryte leciutkim nalotem tafla, pachniała w sposób bardzo duszny i wiercący w nosie, budząc skojarzenia z kwiatowymi perfumami. Natomiast w smaku, od samego początku okazała się mocno chlebowa, niczym przypieczone grzanki. Niby dość gęsta, ale w zasadzie neutralna w odbiorze jeśli chodzi o konsystencję. Pomyślałam o zmrożonym maśle, także - co ciekawe - w kontekście nuty smakowej. Szłam nawet w stronę aromatycznej jajecznicy na maśle. Pojawiały się lekko wyblakłe nuty popiołu, czerstwego pieczywa, ziaren, miodu, drewna, pieprzu, kwiatów, kawy... W ogóle ta czekolada doskonale komponowała się z kawą. Mimo tak wysokiego pułapu, tabliczka nie była zbyt męcząca - raczej po prostu mało słodka o bukiecie, który nie śmiał brawurowo wyrwać się do przodu. Dodatkowo subtelność cukru kokosowego łagodziła wszystko.


Skład: ziarna kakao, cukier kokosowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 90%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 561 kcal.
BTW: 10/44/29.

wtorek, 10 maja 2022

Dick Taylor Ginger Snap Milk Chocolate mleczna 55% Brazylia z ciastkami korzennymi


Zdążyłam się już zaprzyjaźnić z mleczną czekoladą od Dick Taylor, o 55% zawartości brazylijskiego kakao, z mlekiem A2/A2 idealnym dla osób uczulonych na kazeinę. Za sprawą sklepu Sekretów Czekolady, nadal mogę odkrywać wariacje na jej temat - tym razem, jest to sezonowa tabliczka Ginger Snap, której skosztowaliśmy w pełen zimowego uroku grudniowy wieczór. Ginger Snap to maślano-korzenne ciasteczka od firmy Bunches & Bunches. Cóż, Dick Taylor bardzo lubi różnorakie kolaboracje, a oto kolejny owoc jednej z nich.


Tabliczka pachnie skórzaną kurtką i zsiadłym mlekiem. Ku mojemu zdziwieniu - rozpadła mi się w rękach, a to za sprawą naprawdę maleńkich okruszków ciastek wtłoczonych w czekoladową masę. Bardzo dobrze czuć je w konsystencji - jak miękki piasek. Czekolada jest przede wszystkim maślano-waniliowa; w najprostszym przełożeniu byłaby zapewne dystyngowaną Vanilla Milk Chocolate, jednakże drobinki ciastek bardzo ją zmieniają - zarówno w strukturze, jak i smaku. Najprostszym skojarzeniem są korzenne herbatniki w ukwaszonej śmietanie, przy czym przyprawy korzenne nie są tu wielce wyraziste, a raczej rozmyte paloną zbożowością - złapane w mocny uścisk między mleczną czekoladę a zbożowość wypieku. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się, iż ta kompozycja porwie mnie silniej: samo słowo "ginger" w nazwie zanadto rozbudzało moją wyobraźnię.


Skład: czekolada (ziarna kakao, cukier trzcinowy, pełne mleko w proszku A2/A2, tłuszcz kakaowy, wanilia), ciastka Ginger Snap (wzbogacona niebielona mąka uniwersalna, masło, melasa, cukier brązowy, cukier, jaja, imbir, cynamon, proszek do pieczenia, sól, gałka muszkatołowa, ziele angielskie, pieprz biały, pieprz kajeński).
Masa kakaowa min. 55%.
Masa netto: 57 g.

niedziela, 8 maja 2022

Cacaosuyo Cuzco ciemna 80% Peru


Po zachwycającej Piura Milk rozochociłam się na dalszą eksplorację asortymentu peruwiańskiej marki Cacaosuyo, umożliwioną dzięki sklepowi Sekretów Czekolady. W mroźny grudniowy poranek, z pewną nonszalancją sięgnęłam po ciemną czekoladę o 80% zawartości kakao Chuncho, pochodzącego z rejonu Cuzco. Grubaśne tabliczki od Cacaosuyo niezmienne wzbudzają u mnie ślinotok. Dziś prezentowana czekolada pachniała ponadto żarem tropików oraz gęstą budyniową masą, co bardzo zachęcało.


Od pierwszego kęsa zachwyciłam się posmakiem słodko-kwaskowatych landrynek z sokami z tropikalnych owoców. Gęsta i niesamowicie orzeźwiająca - za nic nie dałabym tej czekoladzie 80%! Rzeczywiście przenosimy się do Peru: do dżungli i rozległych, pustych przestrzeni. Intensywna słodycz i aromat dojrzałej guawy, marakui oraz lulo przeplatają się kwasem chlebowym i ciemnym pieczywem korzennym. Z czasem pojawia się coraz więcej ciekawej zbożowości, przywołującej na myśl piwo na dzikich drożdżach.

Czekolada jest bardzo prosta, ale posiada olbrzymią moc. Rzadko kiedy można spotkać tak żywiołową i jasną w nutach smakowych tabliczkę o 80% zawartości kakao. Cacaosuyo śmiało wprowadza nas w świat egzotycznych tajemnic. Jestem zauroczona bukietami używanych przez nich ziaren oraz formą ich zaprezentowania. 


Skład: ziarna kakao, cukier.
Masa kakaowa min. 80%.
Masa netto: 70 g.

piątek, 6 maja 2022

Zotter Cherries & Pumpkin Marzipan ciemna mleczna 60% nadziewana ganaszem wiśniowym i marcepanem z pestkami dyni


To już mój ostatni w tym sezonie Zotter Handscooped, zakupiony na foodieshop24.pl - w moich zapasach pozostały jeszcze egzemplarze z innych serii. Zotter upodobał sobie połączenie wiśni z migdałami; zaprezentował nam już wiele jego odsłon, a i tym razem zaproponował coś nowego w tym temacie. Dziś przed Wami Cherries + Pumpkin Marzipan: ciemna mleczna czekolada o 60% zawartości kakao, kryjąca dwie warstwy nadzienia. Mamy marcepan z musem z prażonych pestek dyni oraz ganasz wiśniowy z dodatkiem marcepanu, doprawiony cytryną i wanilią. Brzmi pysznie!


Czekolada pachnie jesienią: opadłymi liśćmi, mokrym drewnem, nalewką wiśniową (choć przecież nie ma ku krzty alkoholu), marcepanem i piernikami. W przekroju oraz na języku - nadzienie jest przecudownie soczyste. Sama czekoladowa kuwertura zdaje się wyjątkowo wytrawna - nie zidentyfikowałabym jej jako ciemnej mlecznej sześćdziesiątki; poszłabym raczej w kierunku ciemnej osiemdziesiątki. Cała słodycz kompozycji płynie z nadzienia. Cierpkie i soczyste wiśnie są urokliwie głębokie w smaku; ich wymieszanie z odrobiną marcepanu jakby podbiło ich naturalne walory. Sam marcepan natomiast również jest niesamowicie soczysty, z alkoholowym tchnieniem - a przypominam, że nie ma tu zupełnie alkoholu. To chyba moc migdałów sprawia takie wrażenie. Posmak prażonych pestek dyni tylko czasem gdzieś majaczy; ginąc pod siłą klasycznego marcepanu.

Zgodnie z moimi oczekiwaniami - to była pełna uroku i mocnych smaków uczta dla podniebienia. Tego typu Handscooped należą do ścisłego grona moich ulubieńców.


Skład: marcepan (migdały, cukier, syrop cukru inwertowanego), miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, syrop skrobiowy, wiśnie, koncentrat wiśniowy, pestki dyni, suszone wiśnie, odtłuszczone mleko w proszku, lecytyna sojowa, proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), sól, olej z gorzkich migdałów, wanilia.
Masa kakaowa min. 60%
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 502 kcal.
BTW: 8,8/33/38.

środa, 4 maja 2022

Fossa White Sesame & Seaweed biała karmelowa z sezamem, algami, ryżem i solą morską


Po Salted Egg Cereal żywiłam obawy co do kolejnej odkrywczej białej czekolady od singapurskiej manufaktury Fossa. Pewnego grudniowego poranka zdobyłam się na odwagę wiedząc, że i tak w końcu muszę spróbować White Sesame & Seaweed, również zakupionej w sklepie Sekretów Czekolady. Jest to, tak jak poprzedniczka, biała karmelowa tabliczka. Tym razem, jako dodatki zastosowano prażony sezam, prażony ryż, algi oraz sól morską.


Tutaj również mamy do czynienia z intensywną, wręcz pomarańczową barwą tafli, w której pojawiły się zielonkawe inkluzje - to algi. Przyznam, że okazały się one o wiele bardziej przyjazne smakowo, niż liście curry, choć również nie są szczytem moich marzeń jako element czekolady - szczególnie białej, w której kontrast robi się naprawdę duży. Algi wnosiły bowiem posmak kojarzący się z tranem czy rybim tłuszczem. Tabliczka jest bardzo miękka i krucha, co związane jest z obecnością prażonych ziaren sezamu i ryżu w środku, rozsianych gęsto, lecz w rozdrobionej formie.


Pachniała dziwnie lepkim masłem i smakowała mdłą słodyczą, przełamaną wyżej wspomnianym kontrowersyjnym bukietem alg. Na szczęście, z biegiem degustacji, coraz żwawiej do głosu dochodziły sezam oraz ryż (ale szczególnie sezam) - to one ratują sytuację, swoimi przyjemnymi akcentami, jakże spójnie komponującymi się z karmelowością czekolady. Sezam przybrał postać jak w jakimś mlecznym puddingu, a zastosowana sól morska okazała się znacznie mniej odczuwalna, niż w wersji z jajkiem.  ogóle, White Sesame & Seaweed jest zdecydowanie nie tak obrzydliwa, jak Salted Egg Cereal - a gdyby skupić się na nutach sezamowych, to jest całkiem smaczna. Z czasem jednak, skrajność połączeń po prostu męczy.


Skład: tłuszcz kakaowy, mleko w proszku, biały sezam, cukier trzcinowy, ryż prażony, algi, sól morski.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 600 kcal.
BTW: 11,1/48,3/36,6.

poniedziałek, 2 maja 2022

Omnom Chocolate Nicaragua ciemna 73%


Przyszedł czas na moją ostatnią Omnom, zakupioną w sklepie Sekretów Czekolady. Za sprawą tej islandzkiej marki, przenosimy się do Nikaragui, odkrywając uroki pochodzącego stamtąd kakao - zaklętego w ciemną czekoladę 73%. To naprawdę ciemnej, głębokiej barwy tabliczka, pachnąca ciemnymi miodami oraz masłem orzechowym. W mlecznej odsłonie bez dodatków poznaliśmy już rzeczone kakao w 50% Milk Of Nicaragua.


Czekolada mocno klei się w ustach, także pod względem smakowym przypominając masło arachidowe wymieszane z czekoladowym budyniem. Pojawiają się akcenty niedojrzałych mandarynek, również otoczonych masłem orzechowym - sporo tu roślinnej strukturalności, przywodzącej na myśl skórki od cytrusów oraz łupinki orzechów - a wszystko to przyjemnie aromatyczne mimo swej pozornej surowości. Idziemy w stronę kandyzowanych skórek cytrusów, zanurzonych w czekoladowym wilgotnym cieście. Na koniec zanurzamy się w podpieczonym, miękkim musie z rumianych jabłek.

Nie jest to czekolada, która porywa - jest po prostu poprawna. W zasadzie można to powiedzieć o zdecydowanej większości Omnom. Jest to ciekawa marka, choć kilka ich pomysłów jest moim zdaniem przekombinowanych, tudzież puszczonych w niezbyt trafną stronę.


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 73%.
Masa netto: 60 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 527 kcal.
BTW: 9,3/38/27.