niedziela, 31 lipca 2022

Zotter Infusion Preiselbeer In Kakao ciemna 70% z żurawiną, kokosem i ryżem


Po Maracuja + Orange, przyszedł czas na kolejną propozycję Zottera z nowej serii Infusion, łączącej klasyczne ciemne 70% czekolady z owocowymi kuwerturami. Preiselbeer In Kakao również kupiłam na foodieshop24.pl. W niej, pośród kakao (zapewne jest to blend), miejsce znalazły suszone owoce żurawiny skryte w znanej mi, ryżowo-kokosowej czekoladzie. Miks dwóch tak skrajnych rodzajów czekolad jest jednak na tyle ścisły, iż ponownie można w ciemno obstawiać zwykłą ciemną czekoladę, prezentującą po prostu owocowe nuty smakowe...

...a te nuty smakowe zaskakują, gdyż najpierw zupełnie nie kojarzą się z tym, czego należy się spodziewać. Czuliśmy strudel jabłkowy z bakaliami (przede wszystkim rodzynki, dopiero gdzieś dalej żurawina). Ryż z kokosem, w tym swoim niewielkim udziale w całości zdominowanej przecież przez kakao, tworzą coś na kształt iluzji delikatnego ciasta. Było zdecydowanie mniej żywiołowo niż w marakujowo-pomarańczowej poprzedniczce i gdybym nie jadła Preiselbeer In Kakao w górach (a dokładnie na szczycie mojego ukochanego, kaczawskiego Świątka) - zapewne bym się znudziła.


Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, suszona żurawina 4%, proszek kokosowy (pasta kokosowa, mleko kokosowe, mąka kokosowa), napój ryżowy w proszku (ryż, olej słonecznikowy, sól), wiórki kokosowe, lecytyna sojowa, proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), wanilia, sól. lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 582 kcal.
BTW: 6/42/42.

piątek, 29 lipca 2022

La Naya Matcha & Raspberries biała 40% z herbatą matcha i malinami


Minęło już kilka lat, odkąd kosztowałam ostatnio czekolad z litewskiej manufaktury La Naya. Z otwartymi ramionami przyjęłam ich dwie nowe tabliczki, które stały się dostępne w sklepie Sekretów Czekolady. Sporo asortymentu La Naya próbowałam w górach, więc i tym razem postanowiłam podtrzymać ten zwyczaj. Na wieży widokowej na Zawodnej, w marcowy niedzielny poranek było wyjątkowo zacisznie, toteż właśnie tam wyjęłam z plecaka Matcha & Raspberries, która jest białą czekoladą o 40% zawartości masła kakaowego, kryjącą w środku herbatę matcha, zaś z zewnątrz - posypano ją liofilizowanymi malinami. Cała kompozycja pachnie... łąką.


Łąkowe skojarzenie pozostaje z nami również w smaku. Matcha, jak na dotąd degustowane białe czekolady z jej dodatkiem, prezentuje się dość łagodnie. Nie da się o niej zapomnieć, aczkolwiek niesie ze sobą bardziej nuty siana niż herbaty, nie przyćmiewając delikatnych nut wyśmienitego masła kakaowego. Matcha zdaje się też łagodzić słodycz białej czekolady, co odbieram tu bardzo pozytywnie - jest to harmonijne.


Maliny odznaczają się subtelnie i choć wyodrębnione smakują naprawdę wysokojakościowo, to w całości jakoś mi giną. Życzyłabym to ich sobie jeszcze więcej, mimo, iż na pierwszy rzut oka wcale nie jest ich mało. Nasza zielona La Naya jest umiarkowana zarówno w tłustości, słodyczy, herbacianości czy malinowości. Nie przeciąża i smakuje bardzo dobrze.


Skład: tłuszcz kakaowy, cukier, odtłuszczone mleko w proszku, herbata matcha 2,5%, liofilizowane maliny 1%, lecytyna sojowa non-GMO.
Masa kakaowa min. 40%.
Masa netto: 80 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 603 g.
BTW: 10/42/47.

środa, 27 lipca 2022

Zotter Maracuja & Paranuss biała marakujowa z nugatem z orzechów brazylijskich


W późnozimowej aurze, tuż za moim ukochanym Wąwozem Siedmickim w Parku Krajobrazowym Chełmy, dane mi było zaznać debiutu z nową serią Zottera drunter & drüber, którą zakupiłam całą na foodieshop24.pl. Kolekcja ta łączy w sobie znane mi już dobrze wyroby austriackiej manufaktury - ich owocowe tabliczki oraz G.Nuss. Nugatowa tafla została jakby oblana - z góry i po bokach - owocową masą. W dzisiejszym przypadku mamy do czynienia z nugatem z orzechów brazylijskich (wraz z ich kawałkami) oraz czekoladą marakujową (ryżowo-jogurtową).


Tabliczka pachnie... starym kredensem, na którym postawiono miskę z owocami. Ach, czyż orzechy brazylijskie u Zottera muszą zawsze tak dziwacznie wybrzmiewać? Konsystencja tafli jest nieco sucha, powściągliwa, roślinna. W smaku równo biegną w wyścigu - przykurzone orzechy oraz marakujowy jogurt. Tak, wszystko jest bardzo antyczne, drewniane, jakby przysuszone. Marakuja próbuje ożywiać kompozycję; czynią to również świeżo chrupiące kawałki orzechów, lecz generalnie... jest dziwnie i dość surowo. Ma to swój urok, choć nie każdy fan słodyczy odnajdzie akceptowalne smaki w Maracuja & Paranuss.


Skład: surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy 22%, orzechy brazylijskie 17%, miazga kakaowa, suszona marakuja 5%, jogurt w proszku z odtłuszczonego mleka, napój ryżowy w proszku (ryż, olej słonecznikowy, sól), lecytyna sojowa, sól, cynamon.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 570 kcal.
BTW: 4,8/39/49.

poniedziałek, 25 lipca 2022

Swiss Dream Caramel mleczna 33% z karmelem


Po czystej mlecznej 33% Swiss Dream, przyszedł czas na jej siostrę, wzbogaconą o kawałki karmelu. Pośród świeżego śnieżnego puchu, wczesnym marcem, u podnóża kaczawskiego szczytu Radogost - cudownie mi było sięgnąć wraz z Mężem po przywieziony z podróży przez Bliską Osobę prezent. Po pierwszych doświadczeniach ze Swiss Dream wiedziałam, że będzie to niezobowiązująca przyjemność, idealnie skrojona na górską wycieczkę.

Wnętrze tabliczki iskrzy się drobinkami karmelu, zaś całość zaskakująco pachniała nam... truskawkami. Mocno mleczna, bardzo słodka, przyjemnie rozpuszczająca się czekolada - jest dokładnie tym, co poznałam już jesienią na szczycie Orlicy. Karmel zdecydowanie podbija już i tak wysoką słodycz. Jest lepki i chrupiący zarazem - ma naprawdę przyjemną konsystencję, co jest cenne! Rzeczywiście, w smaku również mieści się jakaś truskawkowa iluzja - chyba zmysły plączą się od takiej dawki beztroskiej słodyczy.

Choć nie jest to Prawdziwa Czekolada - w tamtej chwili, w tamtym miejscu - nie mogłam marzyć o innej.


Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, kawałki karmelu 14% (cukier, syrop glukozowy, masło, śmietanka), pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, odtłuszczone mleko w proszku, tłuszcz mleczny, serwatka w proszku, ekstrakt słodu jęczmiennego, lecytyna sojowa, naturalny aromat waniliowy.
Masa kakaowa min. 33%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 545 kcal.
BTW: 7/33/56.

sobota, 23 lipca 2022

Beskid Kuba Baracoa ciemna 70%


Niezmiernie się ucieszyłam, gdy w końcu trafiła do mnie interpretacja kubańskiego kakao według naszego rodzimego Beskidu. Ziarna użyte do stworzenia tej klasycznej siedemdziesiątki pochodzą z plantacji w okolicach miasta Baracoa na wschodniej Kubie, przepięknie położonego nad Oceanem Atlantyckim. Tabliczkę kupiłam w ulubionym sklepie Sekretów Czekolady.


W wyglądzie czekolada niczym się nie wyróżnia, prócz bardzo głębokiego i soczystego brązu. Pachnie świeżo przetartym dębowym stołem, mocno czekoladowym budyniem oraz likierem kawowo-kakaowym (subtelna sugestia alkoholu jest wyczuwalna).

Kuba Baracoa całą sobą jest po prostu... obłędnie czekoladowa. Już dawno nie jadłam tak czekoladowej czekolady, jeśli wiecie, co mam na myśli. To budyń, likier, whisky, błoto, drewno, ziemia, kawa - wszystko to podane w lepkiej, choć lekkiej konsystencji; urzekającej gęstwinie. Dodatkowo, uwodzą mie wyraźne nuty korzenne (cynamon i goździki) ukryte w cały tym czekoladowym szaleństwie. Zostałam wciągnięta w te kakaowe bagienko aż po czubek głowy. Bardzo lubię tego typu czekolady - niby oczywiste w swych nutach, ale jednak kosmicznie się można nimi rozkoszować. Kuba udała się Beskidowi wyjątkowo.


Skład: ziarna kakao, nierafinowany cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 60 g.

czwartek, 21 lipca 2022

Fossa Native Species Second Flush mleczna Filipiny z czarną japońską herbatą


Dziś przed Wami kolejna herbaciana Fossa, ale pierwsza z wyjątkowego tria bazującego na herbatach japońskich. Native Species Second Flush jest mleczną czekoladą wykonaną z filipińskiego kakao z regionu Davao, połączoną z czarną herbatą wakocha od Kajihara Tea Garden z Tsuge w prefekturze Kumamoto. Zdobyłam ją, jak wszystkie singapurskie tabliczki Fossa - w sklepie Sekretów Czekolady.

Czekolada jest dość ciemnej barwy. Pachnie zarazem rześką herbatą, jak i tytoniem w bibułce, co jest dość intrygujące. 


W ustach układa się cudnie herbacianie ściągająco, a przy tym mlecznie i gładko, lecz jest to bodaj najmniej mleczna tabliczka spośród dotychczas przeze mnie próbowanych herbacianych dzieł od Fossa. Zaskakuje wyjątkową różnorodnością smaków, pomimo nieustannego herbacianego charakteru. Mnóstwo w niej przytulnego ciepła - budzi skojarzenia z kawą zaparzoną ze skórką pomarańczy oraz przyprawą piernikową. Jest też w niej coś marcepanowego, a spośród owoców producent całkiem trafnie zasugerował melon (dobra, Fossa sugeruje winter melon candy, czyli cukierki, których nigdy nie miałam okazji jeść, ale zakładam, że kręcą się jakoś wokół melona, dyni i arbuza - a właśnie takie posmaki wyczułam).

Nie mogę się doczekać degustacji pozostałych dwóch czekolad z tej serii!


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, mleko w proszku, liście herbaty.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 543 kcal.
BTW: 7,1/39,2/44,1.

wtorek, 19 lipca 2022

Pacari Andean Rose ciemna 60% Ekwador z esencją różaną


Aż dziw bierze, że ta czekolada nie wpadła wcześniej w moje ręce, bo to przecież jeden z klasyków od ekwadorskiej manufaktury Pacari. Andean Rose to ciemna czekolada o 60% zawartości ekwadorskiego kakao, wzbogacona o esencję różaną. Kuszące, a jednocześnie niebezpieczne połączenie - róża to wszak niezwykle intensywny dodatek.

Ów smakołyk zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady.


Tabliczka wygląda tak, jak to Pacari - 50-gramowa, podzielona na proste kostki. Jej zapach wzbudza różne skojarzenia. Z jednej strony delikatny płyn do płukania tkanin oraz świeże pranie, z drugiej górska łąka i zapowiedź przygody. To wyrazisty, acz mimo wszystko naturalny aromat.

Konsystencja czekolady jest również typowa dla Pacari - miąższysta, acz jednolita. W smaku, konfitura z płatków róży w zasadzie pozostaje z nami jednostajnie przez całą degustację. Jest intensywnie i monotematycznie, lecz mimo wszystko kompozycja nie została przesadzona. Mało czuć tu samego kakao. Z czasem, wybrzmiewa ono lekko spod róży jako tchnienie limonki i ziół. 

To propozycja obowiązkowa dla fanów twórczości Pacari, choć jeżeli ktoś ma uprzedzenie do różanych smaków - może zrobić sobie wyjątek i odpuścić.


Skład: miazga kakaowa, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa, esencja różana.
Masa kakaowa min. 60%,
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 571 kcal.
BTW: 6,8/40/40.

niedziela, 17 lipca 2022

Deseo Matcha Uji Intense biała z herbatą matcha


Pośród czekolad sprezentowanych przez Deseo, tylko jedna okazała się białą i to na dodatek bardzo oryginalną. Wprawdzie spotkałam się już niejednokrotnie z połączeniem białej czekolady z herbatą matcha, ale nadal uważam, że jest to duet odważny i niełatwy. Byłam przeogromnie ciekawa, jak nasza rodzima manufaktura sobie z nim poradzi. W Matcha Uji Intense zastosowano herbatę z okolic Uji w prefekturze Kioto, natomiast nie znamy ilości i pochodzenia użytego masła kakaowego.


Zielona barwa tabliczki jest dość ciemna i stonowana. Całość pachnie cytryną z masłem, pralinkowo i piankowo - to bardzo lekkie akcenty. W smaku zielona herbata od razu uderza, aż wracam myślami do herbacianych wariacji od Fossa, zaś mając skojarzenie z... szczypiorkiem podanym na słodko doznaję lekkiego przerażenia. Z czasem kompozycja odnajduje równowagę, co przy takiej fuzji wcale nie musiało być oczywiste. Biała czekolada jest słodko maślana, przełamana goryczką i świeżością zielonej herbaty, nienachalna, bez "pierwiastka obrzydliwości". Chyba wolałabym, aby była odrobinę aksamitniejsza, ale to już przywołuję wspomnienia o Domori Te Matcha - może nie wymagajmy od Deseo tak wiele. W gruncie rzeczy, od wspomnianej Domori, a także od Willie's Cacao Venezuelan El Blanco Matcha - Deseo stworzyło o wiele bardziej neutralną, łagodną, lecz w pełni odzwierciedlającą swą nazwę.


Skład: tłuszcz kakaowy, cukier, pełne mleko w proszku, herbata matcha, lecytyna sojowa.
Masa netto: 60 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 583 kcal.
BTW: 8,8/40,4/45,8.

piątek, 15 lipca 2022

Millésime Madagascar Vallée Du Sambirano 2019 Trinitario Poivre Sauvage ciemna 75% z pieprzem


Trzy dotychczas próbowane przeze mnie czekolady z belgijskiej manufaktury Millésime pozwoliły mi się przekonać, iż ta marka jakoś pechowo przyćmiewa bukiety używanego kakao. Dotąd, najbardziej smakowała mi wersja nadziewana pistacjowym nugatem, a to dlatego, że ów nugat był po prostu pysznie wciągający. Teraz miałam w dłoniach coś pośredniego: z jednej strony czystą ciemną czekoladę o dość wysokiej zawartości kakao (75% madagaskarskiego Trinitario z legendarnej doliny Sambirano), a jednak okraszoną dodatkiem: dzikim pieprzem. Tą, jak i pozostałe Millésime zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady.


Jak zwykle geometrycznie urzekająca tafla, wabi nas zapachem nad wyraz pieprznym, budzącym też skojarzenia z oregano, bazylią, oliwkami, kaparami, lekko przypalonym ciastem... Wszystko to, co napotkaliśmy w sferze zapachu, objawia się tak samo intensywnie w kwestii smaku. Sama czekolada jest dość lepka i zwarta, rozpuszcza się w ustach powoli i nieustannie wzbudza skojarzenia z pizzą - poprzez nuty smakowe. Myślimy także o pomidorach, a nawet mozzarelli - i o ile nabiał bywa madagaskarski w wyrazie, tak tu już zwątpiłam, czy po prostu nie dopowiadał sobie tego umysł...

Tak, gdyż koniec końców czułam, jakbym jadła pizzę, a nie czekoladę. Doszłam do przykrej konkluzji iż same kakao - choć przecież pochodzące z Madagaskaru i teoretycznie bardzo charakterystyczne - jest blade i układa się w całości pod pieprz. Tak, jakby Millésime - tu mocne słowo - naprawdę kastrowało stosowane przez siebie ziarna. A przecież doskonale wiem, iż pieprz nie zawsze tak wpływa na czekoladę, że wspomnę tylko o dziełach Akesson's czy o naszym pieprznym Beskidzie... Poczułam się zawiedziona.


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, pieprz.
Masa kakaowa min. 75%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 563,64 kcal.
BTW: 8,64/44,51/31,65.

środa, 13 lipca 2022

Chocolate Tree Chuao ciemna 70% Wenezuela


Myślałam, że moja przygoda ze szkocką manufakturą Chocolate Tree już się zakończyła, jednak w sklepie Sekretów Czekolady pojawiła się edycja limitowana - klasyczna siedemdziesiątka z wenezuelskich ziaren Chuao i to jeszcze w dużym formacie zawierającym dwie 40-gramowe tabliczki (w mojej paczuszce jedna była przyozdobiona wzorem tukanów, a druga uroczych małpek). Wietrznego lutowego przedpołudnia zasiadłam z Mężem do degustacji. Dotąd, jedyną próbowaną przez nas wenezuelską czekoladą z asortymentu tej marki, była 85% Porcelana.

Śliczne tabliczki - twarde i grube, którym wzory nadają lekkości - pachną skorupkami orzechów oraz waniliowym budyniem. Wydaje się nam, iż będzie delikatnie.


Struktura naszej Chuao jest bardzo miąższysta; każdy kęs drobnoziarniście rozpuszcza się w ustach, jak wilgotny piasek. Pierwszym smakowym skojarzeniem są chrupki kukurydziane, a następnie zakurzony grejpfrut i orzechowy pył z drobinkami skorup. Dalej przychodzą nuty łagodnie palone, śniadaniowe, spokojne -  kawa zbożowa, chrupiące grzanki z dżemem. Właśnie - owoce takie jak wiśnie, śliwki czy jeżyny zostały wyróżnione przez producenta jako główne nuty smakowe, lecz moim zdaniem podobne akcenty, bardziej zaklęte w formę konfitury, rozwijają się dopiero z czasem i nie są bardzo intensywne. Co ciekawe, zostawia w ustach chłodzący film.

Nie zostałam nazbyt porwana tym powrotem do Chocolate Tree, aczkolwiek było to miłe spotkanie.


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 80 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 479 kcal.
BTW: 8,4/35,8/51,6.

poniedziałek, 11 lipca 2022

Definite Dominican Repubic Öko-Caribe ciemna 80%


Po klasycznej siedemdziesiątce od Definite wykonanej z dominikańskiego kakao Öko-Caribe z prowincji Duarte, przyszedł czas na wersję mocniejszą, a mianowicie osiemdziesiątkę. Ją również zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady i po poprzedniej degustacji nie spodziewałam się fajerwerków. Jest w tym chyba sporo autosugestii, iż barwa tabliczek Definite nader dobrze mi współgra z kolorami opakowań, bowiem takiego wrażenia doznałam również tym razem.


Osiemdziesiątka okazała się być w aromacie bardziej winna niż bakaliowa siedemdziesiątka. Wyczuwałam również sugestie surowego ziarna kakao. Jeśli chodzi o konsystencję, ściągająca twardość i bardziej przychylna gładkość pozostawały w balansie.


Podbicie poziomu kakao oczywiście spowodowało zelżenie słodyczy, ale też zmodyfikowało charakter owocowości. Jak wspomniałam w sferze zapachu, 70% koleżanka kryła w sobie moc bakalii, tu zaś raczymy się pestkami wiśni z odrobiną wiśniowego soku, truskawkami maczanymi w czerwonym winie wytrawnym, no i do tego nie daje o sobie zapomnieć pewna uładzona ziemistość. Nieustannie podąża ona w stronę posmaku surowego ziarna kakao. Dzikość owoców i surowych ziaren zostaje ujarzmiona w elegancji czerwonego wina. Znów jest dobrze, prosto, smacznie, ale... chyba zbyt poważnie jak na mój gust.


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 80%.
Masa netto: 60 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 581 kcal.
BTW: 10,4/40/49,6.

sobota, 9 lipca 2022

Hogarth Gianduja ciemna 45% z orzechami laskowymi


Moją trzecią i zarazem ostatnią czekoladę z nowozelandzkiej manufaktury Hogarth planowałam zabrać na górską wycieczkę - ze względu na sporą zawartość orzechów w składzie. Jednakże póki co żaden takowy wypad się nie szykował, a w pierwszy dzień miesiączki potrzebowałam czegoś właśnie tak orzechowo beztroskiego. Dlatego dziś przedstawiam Wam Hogarth Gianduja - zakupioną w sklepie Sekretów Czekolady - złożoną w 45% z kakao, w 30% z orzechów laskowych, a reszta to cukier trzcinowy.


Z racji poprzednich doświadczeń z marką, nie zdziwił mnie pastelowy odcień ciekawie zdobionej tabliczki - choć to właśnie po Gianduji najbardziej mogłam się spodziewać takiej barwy. Tafla jest bardzo miękka i miąższysta; wręcz rozpada się. Pachnie naturalnie tłuściutką masą orzechową - u mnie, orzechomaniaczki, wywołało to ślinotok.


Tak, ta czekolada zdecydowanie nadaje się zarówno w góry, jak do słodkiego rozpieszczania. Jest maślanie oblepiająca, znacznie słodka, a przy tym pyszne orzechy laskowe przez cały czas nie pozwalają o sobie zapomnieć. Kryje w sobie całą magię prostoty - urok, który powstaje po połączeniu kakao, orzechów laskowych i cukru, wręcz nie potrzebuje reklamy. Poczułam się utulona nugatową pierzynką. Polecam każdemu w chwilach właśnie takowej potrzeby.


Skład: masa kakaowa 45% (ziarna kakao, tłuszcz kakaowy),  orzechy laskowe 30%, cukier trzcinowy.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 590 kcal.
BTW: 9,6/45,8/38,4.

czwartek, 7 lipca 2022

Dick Taylor Straight Bourbon Whiskey ciemna 70% Belize leżakowane przez 6 miesięcy w beczkach po burbonie


Przed wyruszeniem w wyczekiwaną podróż miałam ochotę na jakąś naprawdę wyjątkową czekoladę. Wiedziałam, iż Dick Taylor nie sprawi mi zawodu, toteż zdecydowałam się na ich limitowaną tabliczkę stworzoną w 70% z kakao z Belize, które przez 6 miesięcy leżakowało w dębowych beczkach po trzyletniej bourbon whiskey od Sonoma Brothers. Ten ekskluzywny smakołyk zakupiłam oczywiście w sklepie Sekretów Czekolady.


Nad jak zwykle przepięknie wyglądającą tabliczką unosił się bardzo delikatny i ciepły aromat, kojarzący się w waniliowymi ciasteczkami maślanymi upieczonymi z kroplą dobrego alkoholu. W smaku natomiast, alkoholowość odznacza się już intensywniej, jednak w tak oszałamiającym stylu, iż absolutnie jest to wielką zaletą i nie powinno nikogo zrazić. Kompozycja, łącząc kakao z mocą beczek po whiskey, wyciąga zarówno z ziaren, jak i z beczek wszystko to, co najlepsze.


Dick Taylor oczywiście urzeka konsystencją o niebywałym smoooooth. W tym wszechogarniającym aksamicie oznaczają się dąb, wanilia, dym, mokre drewno, gęsty karmel. Pojawia się również posmak winny oraz malinowy, a także iluzja sfermentowanych owoców w formie galaretki. Wszystko sprawia wrażenie niebywale mocnego, ale również pełnego subtelnych niuansów; otulającego. Po raz kolejny ta amerykańska manufaktura pokazała wielką klasę, przez co tabliczka jest warta swej niemałej ceny.


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, bourbon whiskey.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 57 g.

wtorek, 5 lipca 2022

Fossa Rehoboth Estate ciemna 70% Filipiny


Nadal pozostajemy w Azji, decydując się podróż wyjątkową jak na singapurską manufakturę Fossa - to moja pierwsza czekolada od nich, która jest po prostu czystą single-origin, bez żadnych wymyślnych dodatków! Kupiona w sklepie Sekretów Czekolady Fossa Reheboth Estate jest ciemną czekoladą o 70% zawartości filipińskiego kakao z dystryktu Calinian w Davao City. Użyto naprawdę cennych ziaren z nader starych kakaowców; ziarna te w tym przypadku przede wszystkim zabarwione są na biało.


Tabliczka pachnie liczi, daktylami i figami, sugerując tropikalnie owocową różnorodność. Producent podrzuca, iż możemy się w tej czekoladzie spodziewać nut czerwonych daktyli, śliwek i wina porto.


Degustację otwiera palona, zbożowa goryczka, następnie w ustach robi się znacznie mokro. Daktyle i figi nadal z nami pozostają, podlane półwytrawnym winem czerwonym, natomiast liczi ku mojej uciesze już się rozmywa. Z czasem staje się coraz to bardziej soczyście, żywiołowo, rześko - czekolada ma coś w sobie z morskiej świeżości. Bukiet rozwija się w kierunku miąższystych i pełnych soku śliwek oraz gruszek w syropie podanych z sosem czekoladowo-winnym (tu wino zdaje się być już słodsze). Dobrze jest było przekonać się, iż Fossa nie tylko szalonymi połączeniami stoi i ich czysta czekolada to również nie lada gratka.


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 549 kcal.
BTW: 8,4/33,2/55,5.

niedziela, 3 lipca 2022

Beau Cacao Serian Malaysia ciemna 78%


W sklepie Sekretów Czekolady zakupiłam trzy tabliczki od nieznanej mi wcześniej marki Beau Cacao, z siedzibą w Alpach Francuskich. Bo San Cheung i Thomas Delcour bazują wyłącznie na ziarnach z konkretnych plantacji w Malezji. Dziś opisywana czekolada powstała z kakao uprawianego przez pana Langin w Serian - miasta szczególnie znanego z durianów, a położonego w południowej części stanu Sarawak na Borneo.


Cienka, pięknie opakowana tabliczka jest dość trudna do podziału, pomimo fikuśnego urzeźbienia. Zdawała się pachnieć bukietem madagaskarskim. Jest gęsta i soczysta; zostawia po sobie miękką wilgoć. Obiera konkretny, palono-zbożowy kierunek, pozostając w nim od początku do końca. Najpierw myślimy po prostu o kawie, prędko przechodząc do kawy zbożowej, dalej do przypalonej skórki od chleba. Pojawia się niezbyt słodki keks polany skondensowanym, mokrym sosem kakaowo-śmietanowym. Przez producenta zasugerowany został tamarynd i rzeczywiście coś jest na rzeczy. Przychodzą skojarzenia z opadłymi jabłkami obtoczonymi w ziemi, melasą i słodem, odrobiną dobrego tytoniu.


To będzie ciekawa, choć krótka przygoda z Beau Cacao - trzy posiadane przeze mnie czekolady to cały asortyment manufaktury. Malezyjskie kakao jest w dalszym ciągu rzadko spotykane, toteż tym bardziej jestem zaciekawiona.


Skład: ziarna kakao, tłuszcz kakaowy, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 78%.
Masa netto: 55 g.

piątek, 1 lipca 2022

Raaka Pomegranate Orange ciemna surowa 70% Dominikana z granatem i pomarańczą


Bardzo cieszyłam się na degustację kolejnej owocowej tabliczki od nowojorskiej manufaktury Raaka. W Pomegranate Orange surowa ciemna czekolada o 70% zawartości dominikańskiego kakao Zorzal została wzbogacona o granat (w formie proszku i syropu) oraz pomarańczę. Ponadto, co warto zaznaczyć, jedynym użytym słodzikiem jest syrop daktylowy. W zróżnicowany asortyment Raaka zaopatrzam się w niezastąpionym sklepie Sekretów Czekolady.


Wizualnie w tabliczce nie odnajdziemy żadnych śladów zastosowanych dodatków - wszystko zostało wmieszane w czekoladową masą. Całość pachnie wręcz perfumowanym, przesadzonym sokiem z granatu, co mi pasowało, bo uwielbiam granaty!

Czekolada w ustach układa się lepko i soczyście, otulając nutami octu winnego, wina z granatu, soku z kwaśnych winogron, daktyli, maślanki ze świeżym miąższem z pomarańczy... Niby dużo się dzieje, ale w zasadzie kompozycja jest spójna i prosta - jedno wypływa z drugiego i świetnie się zgrywa. Dalej nasilają się skojarzenia z suszonymi czarnymi porzeczkami oraz gęstymi "fusami" z wieloowocowego kompotu, w którym znamienite miejsce musiał znaleźć również agrest. Ot, niby nic... A jednak dużo i całkiem przyjemnie - tak to z Raaka bywa!


Skład: ziarna kakao, cukier daktylowy, tłuszcz kakaowy, granat w proszku, syrop z granatu, pomarańcza.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 51 g.