Na powrót do domu z Piwniczej-Zdrój w niedzielę 3 czerwca wybraliśmy sobie wyjątkową czekoladę. Próbowana parę dni wcześniej na górskim szlaku Domori Trinitario 70% Rotondo wywarła na nas ogromne wrażenie. Pierwsza nasza tabliczka z serii blendów Trinitario wypuszczonej stosunkowo niedawno przez boskie-włoskie Domori różniła się znacznie od spektakularnych wyczynów Domori do których byliśmy przyzwyczajeni - a jednak uwiodła nas swą kompleksowością i zdecydowanymi nutami. Teraz, w samochodzie, popijając duże cappuccino, sięgnęliśmy po osiemdziesiątkę tego samego blendu, w solidnym wymiarze 75 g - zakupioną oczywiście w sklepie Sekretów Czekolady.
Producent zapowiada, że Deciso charakteryzuje się czystym i mocnym aromatem, z nutami cytrusów i białych kwiatów. W istocie, ku mojemu sporemu zdziwieniu, nie potrafiłam z zapachu odnaleźć tych doskonałych wiśni cechujących Rotondo. Deciso pachniała zupełnie inaczej - kwiatami, ziołami (z naciskiem na miętę pieprzową), przyprawami. W ustach zachowywała się w sposób bardziej gliniasty i zalepiający, z wyraźną suchością na końcu. Oj, zdecydowanie czuć w niej było większą moc kakao. Cieszyłam się, że wzięłam do jej towarzystwa cappuccino, bowiem zwykła czarna kawa zbyt ostro kłóciłaby się z Deciso - to mogłoby być za wyraziste zestawienie zdecydowanych smaków.
Producent zapowiada, że Deciso charakteryzuje się czystym i mocnym aromatem, z nutami cytrusów i białych kwiatów. W istocie, ku mojemu sporemu zdziwieniu, nie potrafiłam z zapachu odnaleźć tych doskonałych wiśni cechujących Rotondo. Deciso pachniała zupełnie inaczej - kwiatami, ziołami (z naciskiem na miętę pieprzową), przyprawami. W ustach zachowywała się w sposób bardziej gliniasty i zalepiający, z wyraźną suchością na końcu. Oj, zdecydowanie czuć w niej było większą moc kakao. Cieszyłam się, że wzięłam do jej towarzystwa cappuccino, bowiem zwykła czarna kawa zbyt ostro kłóciłaby się z Deciso - to mogłoby być za wyraziste zestawienie zdecydowanych smaków.
Przytłumiona wilgotna słodycz w Deciso kojarzyła się z fusami kawy słodzonej ziołowym miodem. Zaklejała buzię z pewną specyficzną granulowatością. Ziołowo-owocowe, cierpkie nuty kojarzyły się z naparem z ziół z przewagą mięty i szałwii, zawierającej w sobie także suszone owoce oraz hibiskus (o tak, zdecydowanie był tu hibiskus). Napar ten jednak podany był na zimno - pomimo swej duszności kwiatowych akcentów, czekolada była raczej pochmurna i mglista, kojarząca się z chłodem.
To zaskakujące, jak wielką różnicę może poczynić sama zawartość kakao w czekoladach stworzonych z tego samego blendu ziaren. Deciso była charakterystyczna tak jak Rotondo, ale w zupełnie inny sposób. Brakowało mi w niej jakiegoś dynamicznego przełamania. Czegoś, co wyrwałoby nas z impasu błądzenia po zamglonej łące. Rotondo porwała mnie ze sobą, zaś Deciso... nie, do niej wolałabym nie wracać. Domori nieraz pokazało nam już ciężkie tabliczki, ale zazwyczaj były one takie, że szło by się za nimi jak w bagno, jak w ruchome piaski. Intrygująco wciągały w swą czekoladową rozpustę, a tu... tutaj brakowało tej urzekającej inwazyjności.
To zaskakujące, jak wielką różnicę może poczynić sama zawartość kakao w czekoladach stworzonych z tego samego blendu ziaren. Deciso była charakterystyczna tak jak Rotondo, ale w zupełnie inny sposób. Brakowało mi w niej jakiegoś dynamicznego przełamania. Czegoś, co wyrwałoby nas z impasu błądzenia po zamglonej łące. Rotondo porwała mnie ze sobą, zaś Deciso... nie, do niej wolałabym nie wracać. Domori nieraz pokazało nam już ciężkie tabliczki, ale zazwyczaj były one takie, że szło by się za nimi jak w bagno, jak w ruchome piaski. Intrygująco wciągały w swą czekoladową rozpustę, a tu... tutaj brakowało tej urzekającej inwazyjności.
Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 80%.
Masa kakaowa min. 80%.
Masa netto: 75 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 580 kcal.
BTW: 11,5/43/32
Szkoda, liczyłem na to, że 80-tka będzie ciekawsza niż 70-tka.
OdpowiedzUsuńA już niedługo recenzja 90tki ;)
UsuńA mi właśnie 80 % bardziej odpowiadała niż 70 %, bo w tamtej doszukałam się bułkowatych nut i rzeczywiście była bardziej owocowa, dynamiczniejsza, ale... dosadność i ciężkość smaku 80 % to właśnie według mnie jej atuty. Odebrałam ją jako przede wszystkim orzechową (włoskie), gorzką i tyle. Jedyny mój zarzut to za silna maślaność.
OdpowiedzUsuń