Uwielbiam zwątpienie w głosie mojego męża, gdy proponuję degustację czekolady z lukrecją! Ostatnimi czasy próbowaliśmy ich względnie dużo i ku mojej uciesze zdawał się przekonywać do tego kontrowersyjnego smaku. To było oczywistością, iż norweska marka Fjåk w swojej Nordic Collection po prostu musi mieć wariant lukrecjowy. W sklepie Sekretów Czekolady kupiłam mleczną tabliczkę o 50% zawartości gwatemalskiego kakao, wzbogaconą o korzeń lukrecji i sól morską.
Ciepłej i stonowanej barwy tafla pachnie mocno... papierosami maczanymi w mleku. Smak czekolady jest potwornie intensywny, choć w tle unosi się jednocześnie mleczna delikatność, a dzięki temu zestawieniu sięgamy po kolejne kostki bez poczucia przeciążenia. Kompozycja jest przede wszystkim kwaskowata, co jakże antysmakowicie można określić mieszanką wymiocin z grzybami. Sól, wyczuwalna pod postacią kryształków, dodatkowo podkręca i tak już wyrazistą lukrecję. Podróżujemy w bardzo ciekawych klimatach drzewnych, dymnych, tytoniowych, koniakowych... Mąż kolejny raz wciągnął się w lukrecjową czekoladę, a Fjåk kolejny raz nie zawiódł.
Masa kakaowa min. 50%.
Masa netto: 53 g.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz