Mam piękne wspomnienia z mleczną ugandyjską tabliczką z Beskid Chocolate, której próbowałam podczas urlopu w Wielkiej Fatrze, a teraz w cieple domku skosztowałam ciemnej wersji o 80% zawartości tego kakao - Semuliki Koko od zrzeszenia Latitude.
Czekolada pachnie głęboką... czekoladowością - takie było moje pierwsze skojarzenie. Konsystencja to trochę proszkowe dropsy, przy jednoczesnej gęstości i odrobinie gumowatości - słowa może niezbyt apetyczne, ale to wszystko było przyjemne w odbiorze. Smakowo? Przede wszystkim właśnie taka klasyczne czekoladowość, z posmakiem dojrzałych wiśni w likierze, syropu z czarnych porzeczek i aronii oraz licznymi akcentami drewna. Producent przywołuje figi i cynamon - jak najbardziej, też to pasuje. Dość poważna i spokojna kompozycja.
Skład: ziarna kakao, nierafinowany cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 80%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 520 kcal.
BTW: 11/43/45.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz