Ziarna Trinitario od producenta Ucayali River Cacao z okolic Pucallpy w amazońskiej części Peru poznałam już parę lat wstecz w 72% czekoladzie od Svenska Kakao (wówczas jeszcze The Swedish Cacao Company). Teraz miałam do nich powrócić, w mocniejszej wersji (85% kakao), ze zbiorów w 2021 roku. Tabliczkę, która według producenta ma cechować się eleganckimi nutami róży, liczi i pieprzu, zakupiłam w niezastąpionym sklepie Sekretów Czekolady.
Czekolada pachnie... pikantną potrawą: mielonymi papryczkami chili, wasabi, rodzimym chrzanem. W ustach układa się taninowo, ściągająco niczym wytrawne wino, ale przy tym ma w sobie jakąś gładkość rozgotowanych owoców z kompotu. W smaku faktycznie prezentuje akcenty zarówno pikantności (pieprz, papryczki, chrzan), jak i fermentacyjne (posmak młodego wina, wiśnie z kompotu z posmakiem alkoholowym). Dalej degustacja prowadzi w stronę mokrych, rozkładających się pośród wilgoci płatków róż oraz jarzębinowej konfitury podanej na pieczonym mięsie. Dziwna i ciekawa czekolada łączy w sobie niedojrzałość i przejrzałość. To, co znałam w łagodniejszej prezentacji tego kakao przez szwedzką manufakturę, tu nabrało wręcz perwersyjności.
Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 85%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 579 kcal.
BTW: 9/47/22.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz