wtorek, 12 kwietnia 2022

Deseo ciemna 70% Meksyk


Dziś mam przyjemność zaprezentować Wam kolejną (po Nikaragua Kubaly) ciemną czekoladę z warszawskiej manufaktury Deseo, którą otrzymałam w prezentowej paczce bezpośrednio od producenta właśnie. Nadal pozostajemy przy 70% pułapie kakao, ale jeśli chodzi o pochodzenie ziaren - przenosimy się do Meksyku. Jak już wiecie, to jeden z tych krajów pochodzenia, który szczególnie lubię eksplorować w czekoladach! Tym razem, tabliczka nie została opakowana w kartonik - pochodzi z innej serii Deseo jeśli chodzi o szatę graficzną. Na stronie internetowej marki czytamy, co następuje: "Wytrawna czekolada Meksyk powstała dzięki podróży Łukasza i Natalii do Ameryki Środkowej w poszukiwaniu czekoladowych inspiracji. Jedną z „pamiątek” była paczka ziaren kakao prosto z plantacji w Meksyku, którą później odpowiednio uprażyliśmy i zmieliliśmy tworząc wytrawną czekoladę 70%. Meksyk ma ciemny charakter, dużą głębię, aromat jeżyn i czerwonych dojrzałych owoców."

Uśmiechnęłam się, gdy tylko poczułam żywy zapach soczyście brązowej czekolady, z intrygującą sugestią świeżej tłustości. Szła ona w stronę skojarzeń z - uwaga - pieczoną kiełbasą, ale także z wędzonymi owocami tropikalnymi.


Ponownie zatopiłam się w soczystości, aksamicie i lepkości zarazem - konsystencja czekolady pozwala długo i mocno delektować się całym jej bukietem, co mi się bardzo podoba. A bukiet jest naprawdę godny uwagi. Cała czekolada jest w gruncie rzeczy dość słodka, lecz pod tą słodyczą kryje się mnóstwo nieoczywistości. Najpierw odważnie uderzają wędzone śliwki, dalej idąc w stronę wieloowocowego przydymionego kompotu, gdzie miejsce dla siebie znalazło nawet podwędzane suszone mango oraz miechunki. Odnalazłam jędrne rodzynki w rumie, a także owoce jagodowe zatopione w jakimś frywolnym koktajlu na bazie torfowego alkoholu.

W finiszu Meksyk zaszalał na ostro, bowiem wróciło wybitnie mięsne skojarzenie ze strefy zapachu: przypalony chleb podany z plastrami kiełbasy pieczonej nad ogniskiem. Pojawia się też nietypowy mleczny posmak, niczym owczy jogurt wprost z bacówki.

Po raz wtóry Deseo urzekło mnie! Pozostałe czekolady, które otrzymałam od nich, są już mniej klasyczne, ale coś czuję, że będą spójną kontynuacją przepysznej przygody.


Skład: miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 60 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 567 kcal.
BTW: 7/41,7/46,43.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz