wtorek, 26 kwietnia 2022

Cacaosuyo Piura Milk mleczna 50% Peru


Moje trzy dotychczas próbowane tabliczki peruwiańskiej marki Cacaosuyo zdobywałam dotąd w wyjątkowych okolicznościach. Pierwszą - Piura Select 70% - przywiozłam lata temu wprost z kameralnej degustacji czekolady w Łodzi. Dwie kolejne zakupiłam na lotnisku w Limie, kończąc moją niezapomnianą podróż. Dalej, moją eksplorację dzieł Cacaosuyo mogę kontynuować dzięki niezrównanemu sklepowi Sekretów Czekolady. To tam, w moim ulubionym miejscu, zakupiłam między innymi dziś opisywaną tabliczkę. Byłam przed wielkim wyjściem i miałam ochotę na wyjątkową mleczną czekoladę do wieczornej kawy. Czułam, że Piura Milk 50% od Cacaosuyo mnie nie zawiedzie, choć przecież jeszcze poprzedniego dnia delektowałam się przepyszną Dick Taylor Vanilla Milk Chocolate, więc poprzeczka była postawiona wysoko.


Piura Milk w 2015 roku została nagrodzona złotem na International Chocolate Awards. Cudownie grubaśna, pachniała mlecznie w obłędny wręcz sposób, a do tego budyniowo i borówkowo. Czułam, że zaraz przeniosę się do nieba... I tak, pierwszy kęs już tam mnie zabrał. Mięciutko, przytulnie, gęsto i tak soczyście, że wręcz można się nią zakrztusić - wprost wszechogarniająco rozpuszcza się w ustach.


Jej bukiet smakowy jest niesamowicie czysty. Zatapiamy się w waniliowym budyniu posypanym słodziutkimi truskawkami i borówkami amerykańskimi. Toniemy w wybornej kawie z karmelowym syropem i śmietankową pianką. Opijamy się świeżo wyciskanym sokiem pomarańczowym podanym w lekkim jogurtowym koktajlu. Co było najbardziej zaskakujące w tej czekoladzie? Ona zaspokajała pragnienie... Swoją owocowością, mlecznością, świeżością - po prostu niosła ukojenie wszelkim zmysłom. Totalnie odmienna od degustowanej dzień wcześniej mlecznej waniliowej od Dick Taylor, fundowała czekoladowe zbawienie... 


Skład: miazga kakaowa, mleko, cukier, tłuszcz kakaowy, wanilia
Masa kakaowa min. 50%.
Masa netto: 70 g.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz