Kolejna ciemna czekolada od Chocolate Madagascar składa się w 85% z organicznych ziaren criollo, forastero i trinitario uprawianych w dolinie Sambirano oraz w 15% z cukru trzcinowego również madagaskarskiego pochodzenia. Kupiona w sklepie Sekretów Czekolady, tak jak jej 70% poprzedniczka posiadała ciemnobrunatną barwę (o dziwo, niewiele ciemniejszą od mniej bogatszej w kakao koleżanki). Pachniała zapiekanymi pod kakaową kołderką bananami i jabłkami.
W ustach sprawia wrażenie delikatnie proszkowej, lecz pomimo tego rozpuszcza się miękko i przyjemnie. Jest wysoko palona - odnajdujemy tu mnóstwo ziemistości i kawowych fusów. Charakterystyczne dla ziaren z Madagaskaru nuty fermentowanych napojów mlecznych nie są tu mocno wyczuwalne. Mamy raczej wiśnie z alkoholem oraz sproszkowane kakao wymieszane z ciepłym mlekiem z kożuchem. Akcenty ni to klasyczne, ni to irytujące. Gdzieś tam w tle przewijają się upieczone na miękko owoce: banany, jabłka, gruszki, brzoskwinie. Wszystko jest jednak przykryte toną niezbyt wyszukanej paloności. Dopiero pod koniec degustacji czekolada nabiera specyficznego posmaku słodkiej śmietanki.
Dziś prezentowana tabliczka okazała się dla mnie bardziej monotonna od siedemdziesiątki, mniej charakterystyczna. Wcale nie zaoferowała zintensyfikowanej eksplozji odnalezionych wcześniej smaków, jak się tego spodziewałam. Raczej jej moc, paradoksalnie, wszystko wypłaszczyła.
Masa kakaowa min. 85%.
Masa netto: 85 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 550 kcal.
BTW: 13/43/27.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz