Tajskie kakao to nadal rzadkość wśród czekolad single origin, dlatego propozycja od Beskid Chocolate ma naprawdę sporą wartość. Klasyczna siedemdziesiątka powstała z ziaren rzadkiej odmiany Chumphon z regionu Chanthaburi. Opis na opakowaniu wyjątkowo pasuje mi do moich własnych wrażeń: "złożone nuty zielonego jabłka, brzoskwini, limonki i balsamico". Choć pierwszym skojarzeniem u mnie zdecydowanie jest kawa. Mocna, kwaskowata kawa - a zaraz po niej zielone kwaśne jabłko, zanurzone w jogurcie. Brzoskwinia jest niedojrzała i twardawa, pojawia się też czerwona porzeczka - wszystko to oblane limonką i octem balsamicznym. Czekolada jest bardzo orzeźwiająca, niesie ze sobą złudzenie musowania i przeprowadza z ciężkości w lekkość. Oryginalna, udana kompozycja.
Skład: ziarna kakao, nierafinowany cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 505 kcal.
BTW: 10/38/52.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz