Ajala to bardzo lubiana przeze mnie czeska manufaktura, z siedzibą w miasteczku Velká Bíteš nieopodal Brna. W jej asortyment zaopatruję się poprzez niezastąpiony sklep Sekretów Czekolady. Dziś na tapet wzięłam ich ciemną tabliczkę o 70% zawartości kakao z Haiti, które to w jeszcze niewysuszonej formie (tzw. baba) jest kupowane od 1500 lokalnych plantatorów (400 z nich to kobiety). Kupowane przez PISA (Produits des Iles S.A.), które dbając zarówno o dobrostan plantatorów, jak i odpowiednią obróbkę ziaren, zdaje się być idylliczną przystanią na targanym chaosem Haiti.
Zdobienie 45-gramowej tabliczki, które widzicie na zdjęciach, jest charakterystyczne dla czekolad Ajala. Łamiąca się z chrupnięciem, wyważonej barwy czekolada, pachnie bukietem suszonych kwiatów oraz prażonymi orzechami (laskowymi i włoskimi). Okazuje się bardzo czekoladowa w smaku w takim klasycznym ujęciu, a przy tym miękko oblepiająca - wprost zachłannie przytula się do podniebienia! Niesie ze sobą beztroskę, a niezależnie od niej kakao uwalnia swoją potężną moc. Moc orzechową, kwiatową, pomarańczowo-wiśniową w słodkim wydaniu, ciepłą, bakaliową... Długo pozostawia po sobie przyjemne wspomnienie: w rozpieszczonych ustach i w rozświetlonym umyśle. Wydaje mi się, że zasmakuje każdemu.
Skład: ziarna kakao, suszony syrop z cukru trzcinowego.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 45 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 588 kcal.
BTW: 8,6/41,1/45,9.