Wracając z Baraniej Góry do Węgierskiej Górki, Hala Radziechowska prezentowała się zupełnie inaczej, niż jeszcze parę godzin temu! Pogoda nadal była piękna, ale możliwości oferowane przez jesienne światło są niesamowite. Ta przejrzystość widoku! Odpoczynek w tym pięknym miejscu umililiśmy sobie kolejną tabliczką od szkockiego Chocolate Tree, kupioną w sklepie Sekretów Czekolady. Tym razem była to ciemna siedemdziesiątka, również z kakao z Peru. Posypano ją rozdrobnionymi listkami mięty; dodano również olejek z mięty pieprzowej.
Jak wspomniałam w poprzednich wpisach, czekolady próbowane tego dnia kojarzyły się nam lekko alkoholowo. Tu przyplątała się iluzja rumu, więc skojarzenia z mojito były nieuniknione. W Orange & Almond producent idealnie wydozował pomarańczę, zaś tutaj tak samo stało się z miętą - dwie formy ekspresji mięty doskonale się uzupełniają, urozmaicają miętowość, pozwalają odpowiednio przepleść się z kwiecisto-ziemistym kakao. Niosą naturalną świeżość, a nie totalne porażenie rodem z miętusów. To chyba jedna z moich ulubionych czekolad z miętą!
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 479 kcal.
BTW: 8,4/35,8/51,6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz