Rzadko mam okazję jadać orzechy makadamia, ale dobrze znam ich smak i oczywiście lubię je - jak na orzechomaniaczkę przystało. Tabliczka pachnie obłędnie orzechowo, choć delikatnie - po samym zapachu ciężko by mi było osądzić, jakich orzechów użyto. Po przełamaniu przepięknie zdobionej tafli dostrzegamy jaśniutkie orzechy, w dużych kawałkach i dużej ilości - istny raj.
Od pierwszego kęsa odczuwamy idealny balans między kakao, orzechami, mlekiem i cukrem. Nie ma żadnego przykrego posmaku mydła czy margaryny; możemy swobodnie napawać się świeżością i czystym smakiem poszczególnych składników, złączonych w miłosnym uścisku. Orzechy makadamia prezentują się nam jako dużo łagodniejsza wersja orzechów laskowych, z lekką słodyczą a'la nerkowiec, z pewną oryginalną mlecznością. Wielką, choć cichą robotę zdają się wykonywać przyprawy, szczególnie wanilia oraz olej z ziaren tonka, otulają całość właśnie takim waniliowo-perfumowanym powiewem. W dużej mierze właśnie owo tchnienie czyni czekoladę ekstrawagancją. Jednocześnie jest ona w żaden sposób nieprzekombinowana. Solidne wykonanie pozwala cieszyć się każdym kawałkiem. Póki co, to dla mnie jedna z ciekawszych G.Nuss.
Masa kakaowa min. 50%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 577 kcal.
BTW: 6,8/44/37.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz