Dziś przed Wami ostatnia czekolada ugandyjskiej manufaktury Latitude, jaką zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady. Zostawiłam ją sobie na koniec jako teoretycznie najłagodniejszą - wszak to White Caramel o 40% zawartości masła kakaowego. Jakież było moje zdziwienie, gdy ta prześlicznej karmelowej barwy tabliczka zapachniała mi... starym domem ze starymi ludźmi, czyli w najprostszym przełożeniu - naftaliną. A także zwietrzałym kardamonem i cynamonem.
Spokojnie rozpuszczająca się w ustach, umiarkowanie tłusta i słodka czekolada jest bardzo dziwna, jakby trochę zjełczała. Przywodzi skojarzenia z wędzonym mięsem oraz skórzanymi ubraniami; wydaje się też być słona, choć soli w składzie nie dojrzymy. Można się długo rozwodzić nad jej specyfiką, jednak starałam się skonkretyzować wrażenia, które ze sobą niosła. Niech więc będą to: oscypek w karmelu z przyprawami korzennymi oraz nadpleśniała brzoskwinia obtoczona w ziemi. Wariactwo, nieprawdaż? Degustacja, choć tak dziwna, była przyjemna i w gruncie rzeczy cieszy mnie fakt, iż wspaniała Latitude zgotowała nam nieoczywistą karmelową czekoladę.
Masa kakaowa min. 40%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 629 kcal.
BTW: 6/52/41.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz