Kolejną ciemną tabliczką od Choco Museo, zakupioną nieopodal Plaza de Armas w peruwiańskiej Limie, jest wykonana z ziaren z okolic inkaskiego miasta Cuzco 85-procentówka. Według producenta, kakao z Cuzco charakteryzuje się mocnym ściąganiem, niską słodyczą i migdałowymi akcentami. Dobrze pamiętam Bonnat Cacao Cusco Perou 75%, która okazała się niezwykle mroczna i tajemnicza, pomimo typowej dla Bonnat tłustości. Byłam ciekawa, jak zinterpretuje to kakao manufaktura Choco Museo.
O dziwo, czekolada jak na 85% kakao cechowała się brązem dość jasnym i bardzo soczystym, czerwonawym. Co ciekawe, w Bonnat Cacao Cusco Perou 75% było podobnie. Nasza Choco Museo pachniała niesamowicie gęstym, inwazyjnym aromatem cytrusów i prażonych gorzkich migdałów.
W ustach układała się miękko i jakoby nabierała objętości - była przestrzenna. Zaatakowała nas przy tym mocną cierpkością - już dawno takiej nie zaznałam podczas degustacji. Była wybitnie kakaowa, niczym zmielone i zbite na powrót w jedną masę porządnie uprażone ziarna. O tak, przeokropnie dużo w niej było mroku, zupełnie nieprzebytej dżungli nocą, tuż przed nadejściem obfitego deszczu. Sprawiała wrażenie oleistości, zaś na podniebieniu pozostawiała prawdziwą smołę. Dzikie zioła mieszały się tu z popiołem zgarniętym wprost z jeszcze żarzącego się ogniska.
Była na tyle mocna, że pochodziłam do niej kilka razy. Przy następnych podejściach okazywała więcej łagodności, lecz nadal trudno było doszukać się w niej słodyczy. Po prostu szła bardziej w stronę trochę za długo prażonych migdałów, suchych orzechów włoskich i laskowych, a także powściągliwych cytrusów.
Była na tyle mocna, że pochodziłam do niej kilka razy. Przy następnych podejściach okazywała więcej łagodności, lecz nadal trudno było doszukać się w niej słodyczy. Po prostu szła bardziej w stronę trochę za długo prażonych migdałów, suchych orzechów włoskich i laskowych, a także powściągliwych cytrusów.
Pomimo swej mocy, nie zaliczam tej tabliczki do grona faworytów. Mrok w niej zawarty był zanadto przytłaczający. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że zamiast bycia tajemniczą stała się ona wręcz depresyjna. Ot, takie to uroki peruwiańskich przygód...
Skład: miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, cukier.
Masa kakaowa min. 85%.
Masa netto: 75 g.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz